sobota, 25 czerwca 2016

"Og hun takkede guderne" Jussi Adler-Olsen


Jussi Adler-Olsen pozostanie dla mnie przede wszystkim autorem cyklu o departamencie Q, jego pozostałe (wcześniejsze) książki są znacznie słabsze. 

Akcja tego kryminału rozgrywa się w latach 90-tych w Niderlandach, sporą rolę odgrywa tu także Indonezja oraz ówczesne wydarzenia w Iraku. Nicky - młoda absolwentka dobrego kierunku, wywodząca się z jednej z najpodlejszych dzielnic Amsterdamu stara się o prestiżowy staż w firmie Christie NV prowadzonej przez Petera de Boera. Christie NV specjalizuje się w rozbijaniu wielkich koncernów i przygotowaniu przejęcia ich przez jej zleceniodawców. 

Rodzina Nicky nie interesuje się jej planami, list z potwierdzeniem przyjęcia na staż ginie, ponieważ ojciec interesuje się tylko alkoholem i biciem matki, jedna z sióstr się prostytuuje, a druga jest uzależniona od narkotyków. Pochodząca z jednego ze starych indonezyjskich rodów matka przekazuje tuż przed śmiercią najstarszej córce wielką tajemnicę. 

Peter także związany jest z Indonezją - spędził tam pierwsze lata swojego życia. Teraz uwikłany w skomplikowaną historię rodzinną, poddany zostaje szantażowi i zmuszony do wymuszenia upadku wielkiego koncernu naftowego. Stoją za tym kurdyjskie i irackie zawirowania polityczne, których marionetkami w Holandii są walczący o uwolnienie brata z irackiej niewoli Marc de Vires oraz jego arabscy pomocnicy. Peter znajduje się w potrzasku, groźba ujawnienia tragedii rodzinnej zmusza go do współpracy z szantażystami. Do pomocy wybiera obiecującą i wyjątkowo ładną Nicky. Dziewczyna zrobi wszystko, by wyrwać się z domowego piekła i zdobyć dobrze płatną pracą, równocześnie zauroczył ją Peter, więc godzi się na współpracę, nie domyślając się nawet jakie niebezpieczeństwa na nią czekają. 

Adler-Olsen szkicuje szerokie tło polityczne - powiązania Husseina z politykami europejskimi, tajemniczą katastrofę samolotową, która została umiejętnie zatuszowana czy działalność CIA. Ten aspekt książki stoi w cieniu historii miłosnej, tak jakby autor nie mógł się zdecydować, czy pisze thriller polityczny czy powieść obyczajową. Nie przekonało mnie także prowadzenie akcji - wiele tu dłużyzn, nadmiar szczegółów niepotrzebnie gmatwa akcję, a rozwiązanie wątków mnie nie przekonało.

Moja ocena: 3/6

Jussi Adler-Olsen, Take over, tł. Hannes Thiess i Marieke Heimburger, 608 str., czyt. Wolfram Koch, Der Audio Verlag 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz