wtorek, 31 lipca 2018

"Dom nie z tej ziemi" Małgorzata Strękowska-Zaremba


Nie ukrywam, że bardzo byłam ciekawa tej uhonorowanej tytułem Książka Roku 2017 powieści. Właściwie chciała ją przeczytać moja córka, ale niestety od jakiegoś czasu bycie nastolatką przekłada się u niej raczej na Instagram niż czytanie książek. Chcąc nie chcąc, po Dom nie z tej ziemi sięgnęłam ja, a po wakacjach spróbuję ponownie namówić na lekturę latorośl. Nie jestem jednak przekonana, czy przypadnie jej ta książka do gustu, bo i sama przez większą część byłam lekko skonfudowana.

Dom nie z tej ziemi uwodzi bowiem zakończeniem, do którego jednak trzeba dotrwać. W zasadzie, aż dziw, że nie domyśliłam się przez całą powieść, o co chodzi. Byłam jednak tak zaabsorbowana stylem autorki, że nie spodziewałam się żadnego zaskoczenia. Strękowska-Zaremba zwiodła mnie fantazją, a nawet fantastyką, niespiesznością i poetyckością. A niezawodny Daniel de Latour jak zwykle zachwycił ilustracjami.

O czym więc jest Dom? Marysia to nietypowa dziewczynka, samotna, cicha, tajemnicza. Spędza dnie na obserwowaniu pewnego domu. Domu pełnego dziwów. Domu, który nie rzuca cienia, domu, w którym zawsze panuje mroźna zawierucha. Pewnego dnia siedzącą w krzakach Marysię odnajduje Daniel - chłopak nieco starszy, rezolutny i twardo stąpający po ziemi. Początkowo nie rozumie, dlaczego obserwowany przez Marysię dom jest dziwny. Stopniowo jednak zaczyna dostrzegać jego nietypowość i rozumieć dziewczynkę. Postanawia jej pomóc i jej wysłuchać. Dowiaduje się od niej, że istnieją domy, w których mieszka zło. To domy, które wyrosły same, bez wody, straszliwe, groźne. Marysia pragnie zwalczyć to zło, by uratować mieszkające w domu dzieci, a Daniel decyduje się jej pomóc. 

Ta z pozoru bajkowa powieść opowiada o sprawach trudnych i bolesnych. Nie chcę jednak zdradzić końca, dlatego musicie mi uwierzyć na słowo. Bujna fantazja Marysi to jej broń, to jej sposób radzenia sobie z rzeczywistością. A Daniel to jedyna osoba, która oferuje jej przyjaźń. Strękowska-Zaręmba bardzo dobrze opisuje charaktery i postrzeganie świata dwojga bardzo odmiennych dzieci. Marysia potrafi denerwować Daniela, ale chłopak jednak nie opuszcza jej i pomaga w rozwiązaniu zagadki domu. Każde z dzieci inaczej radzi sobie z rzeczywistością, a przede wszystkim z lękiem. Wspomniany już wyżej Daniel de Latour fantastycznie podkreśla emocje dzieci utrzymanymi w szarościach i żółciach nastrojowymi ilustracjami. 

Trudno mi określić wiek, dla którego poleciłabym tę książkę. Myślę, że moja dwunastolatka może być już za duża, a ośmiolatek jednak jeszcze trochę za mały. W zasadzie to książka do czytania z rodzicem, do wspólnych rozmów i rozważań.

Moja ocena: 5/6

Małgorzata Strękowska-Zaremba, Dom nie z tej ziemi, 240 str., Nasza Księgarnia 2017.

4 komentarze:

  1. Czytałam i miałam bardzo podobne wrażenia :) Z tym, że ja czytałam wracając z podróży, po tygodniu kompletnie bez książek, więc siłą rzeczy bardzo mocno mnie wciągnęło.

    Moja chętnie czytająca ośmiolatka jakoś nie może się za książkę zabrać - a ja też nie jestem pewna, czy jej polecać, czy raczej poczekać.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba ośmiolatka jeszcze mała? Ja celowałabym od 10 lat może. Pozdrowienia!!

      Usuń
  2. Mój dziewięciolatek przeczytał i bardzo mu się podobała :). Tę książkę można czytać będąc większym i mniejszym, wracać do niej i ze zdumieniem odkrywać rzeczy, których się nie zauważyło kiedy się było mniejszym. Również na tym, między innymi na tym, na pewno nie tylko na tym polega jej wartość. To jest, mówię jako czytelnik i ojciec czytelnika :), niezwykłą, mądra i bardzo dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się jeszcze nie udało namówić córki do przeczytania, a mój prawie dziewięciolatek może nie dać rady sam - czyta wprawdzie po polsku, ale długie teksty go zniechęcają, bo mu po angielsku szybciej idzie. Jestem pewna, że tak jest - ta książka ma wiele warstw i znając zakończenie zwraca się uwagę na coś innego. W zasadzie może sama ją przeczytam dziewięciolatkowi na głos? Dziękuję za wpis i serdecznie pozdrawiam!

      Usuń