sobota, 13 czerwca 2020

"Z miłości? To współczuję. Opowieści z Omanu" Agata Romaniuk



Reportaż Romaniuk to dla mnie ogromne, pozytywne zaskoczenie. Nie spodziewałam się aż tak pasjonującej i wciągającej lektury. Autorka świetnie opowiada o Omanie, wplatając w narrację swoją osobistą historie. Czyni to nienachalnie, bardzo dyskretnie, koncentrując się na swoich rozmówczyniach. Bo rozmawia głównie z kobietami i o nich pisze.

Romaniuk przedstawia historię Omanu, niesamowity skok rozwojowy, który nastąpił wraz z przejęciem władzy przez sułtana Kabusa ibn Sa'ida oraz idące za nim przemiany społeczne. Na tym tle prezentuje historie wielu kobiet. Są tu bogate Omanki, które doświadczyły przemocy domowej, ale też służące z Azji Południowo-Wschodniej, które traktowane są jak niewolnice, są kobiety, które ukończyły prestiżowe uczelnie i wykonują szanowane zawody, jest ginekolożka, która zna wszystkie tajemnice swoich pacjentek, są kobiety, które odważyły się na rozwód i takie, które zdecydowały się na zszycie błony dziewiczej, są młodziutkie Hinduski, które zostały sprzedane wiekowym Omańczykom na żony. Jest wreszcie historia Polki, która do Omanu przeprowadziła się w latach osiemdziesiątych.

Autorka z wielkim wyczuciem i pokorą szkicuje odmienną kulturę i rolę kobiet. Nie ocenia ani nie wartościuje, przedstawia losy, które mimo tak różnych od europejskich uwarunkowań, są w gruncie rzeczy bardzo podobne do losów wszystkich kobiet. 
Dzięki wpleceniu wątków osobistych, powstała bardzo czuła, serdeczna, intymna wręcz książka. Romaniuk nie stroni bowiem od żadnego tematu. Mnie najbardziej ujął jej respekt wobec innych, pokora, pozycja przychylnej obserwatorki. Mam ogromną nadzieję, że w kwestii reportażu Romaniuk nie powiedziała ostatniego słowa. 
Polecam.

Moja ocena: 5/6

Agata Romaniuk, Z miłości? To współczuję. Opowieści z Omanu, 245 str., Wydawnictwo Poznańskie 2019.

2 komentarze:

  1. Mam tę książkę w planach już od jakiegoś czasu. Bardzo się interesują kulturą arabską od wielu już lat. Na pewno zaletą książki jest to, że autorka pozostaje na stanowisku obserwatorki i ma ten respekt wobec innych, o którym wspominasz. Myślę, że to bardzo ważne w tego typu pozycji, wobec tak odmiennej kultury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobra książka, naprawdę polecam!

      Usuń