czwartek, 2 lipca 2020

"Polskie morderczynie" Katarzyna Bonda



Z Katarzyną Bondą nie miałam dotychczas do czynienia i raczej nie planuję sięgać po jej kryminały. Ta książka mnie skusiła, bo spodziewałam się reportażu o ciekawej tematyce. Ta publikacja jednak klasycznym reportażem nie jest, to raczej wywiady czy właściwie monologi najsłynniejszych polskich morderczyń. 

Każdy rozdział poświęcony jest innej kobiecie, która przedstawia swoją wizję własnego życia, na końcu opatrzony  jest natomiast krótką notką biograficzną oraz wyrokiem, jaki dana kobieta otrzymała. Te rozmowy ukazują, jak bardzo różnią się od siebie poszczególne bohaterki, jak odmienne są ich zbrodnie, jak rozmaite środowiska, z których pochodzą. Są osoby o pewnym stopniu upośledzenia, są kobiety wychowane w środowiskach głęboko patologicznych, większość z nich ma zaburzenia empatii. Są też kobiety inteligentne, wykształcone, spracowane, zaszczute. Są takie, które zamordowały w afekcie, z rozpaczy, z niemocy, ale i takie, które czyn zaplanowały i drobiazgowo wykonały. Wszystkie opowiadają, w jaki sposób znoszą zamknięcie, jak odnalazły się w więzieniu, jakie mają plany na przyszłość i wolność.

Bonda stara się przerwać monotonię takiej formy książkowej, pozwalając każdej z czternastu bohaterek na nieco inną formę wypowiedzi - w jednym rozdziale będą to urojenia, inny będzie analizą, kolejny zaś pytaniami jak z badania wariografem. Stałym elementem jest tylko konfrontacja z faktami: danymi osobowymi, pochodzeniem, dzieciństwem oraz oceną psychologiczną skazanych. Praktycznie każda z przedstawionych postaci widzi swoją zbrodnię i życie inaczej niż przytoczone dane. 

Bonda próbuje odnaleźć podobieństwa między morderczyniami, które pomogłyby jej zdefiniować kobietę-zbrodniarkę, a także pobudzić czytelnika do rozważań nad samą istotą zbrodni, uświadomić, że zdolny jest do niej niemal każdy.

Ciekawa książka, warto po nią sięgnąć i poznać te historie, zwłaszcza, że celem ich spisania nie jest szukanie sensacji.

Moja ocena: 4/6

Katarzyna Bonda, Polskie morderczynie, 398 str., Muza 2013.

4 komentarze:

  1. Mam tę książkę na liście do przeczytania odkąd tylko się ukazała, ale jakoś dotychczas nie miałam okazji zabrać się za lekturę. Nie wiem czy da się stworzyć taki ogólny, modelowy portret kobiety-zbrodniarki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie, ale są pewne kwestie, które je łączą.

      Usuń
  2. Bardzo dobra książka. Przeczytałam jednym tchem. Jej kryminały bardzo lubię A najbardziej polecam Miłość leczy rany. Nie jest to raczej kryminał, bardziej obyczajówka ale na najwyższym poziomie. Piękna historia i klimat bliskiego wschodu. I wspaniali bohaterowie. Myślę że warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, zobaczę tę książkę.

      Usuń