piątek, 7 maja 2021

"Zwierzenie afrykańskie" Roger Martin du Gard

 


Ta niewielka nowelka francuskiego noblisty to literackie cudeńko. Lektura niezwykle fascynująca i uwodząca pięknym językiem. Konstrukcja tego utworu jest nieco przewrotna. To list autora do przyjaciela, który prosił go o tekst do swojego czasopisma. Autor przesyła mu więc wyciąg ze swojego dziennika z podróży. Był to rejs statkiem pocztowym z Afryki do Europy, podczas którego po raz drugi spotkał pewnego człowieka. Pierwsze spotkanie nastąpiło lata wcześniej w sanatorium w południowej Francji, gdzie ów człowiek opiekował się chorym na gruźlicę siostrzeńcem. Sam był księgarzem w dużym mieście w północnej Afryce, prowadził tam słynną księgarnię wraz ze swoim szwagrem. 

Po śmierci chłopca obaj mężczyźni utrzymywali sporadyczny kontakt listowny, aż do momentu przyjazdu autora do owego miasta w Afryce. Spędził tam sześć tygodni podczas których księgarz zorganizował mu wiele zajęć i wycieczek. Następnie udali się wspólnie w podróż do Europy. To właśnie długie godziny na pokładzie sprzyjały rozmowom i zwierzeniom. Wtedy po raz pierwszy księgarz opowiedział o swojej przeszłości. Te zwierzenia wracają do lat dzieciństwa i młodości, do wspomnień o ojcu i siostrze. Owa siostra, którą miał okazję poznać pisarz bardzo się zmieniła. Jako młoda dziewczyna była urodziwa, pełna werwy i energii. Małżeństwo uczyniło z niej stateczną, otyłą matronę, matkę wielu dzieci, która ciągle podjada łakocie. Stopniowo księgarz wyznaje, jaki związek łączył go z siostrą. 

Roger Martin du Gard wspaniale opisuje to spotkanie, opowieść księgarza - potrafi stworzyć bardzo intymny klimat, dobrać adekwatne słowa, zachwycić czytelnika. To jeden z nielicznych noblistów, którego utwór podobał mi się tak bardzo, że mam ochotę poznać inne jego książki.

Moja ocena: 6/6

Roger Martin du Gard, Das Geständnis, tł. Christoph Schwerin, 72 str., Manholt Verlag 1992.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz