czwartek, 30 czerwca 2022

"Biała gorączka" Jacek Hugo-Bader


Byłam przekonana, że Biała gorączka to opis podróży Hugo-Badera po Rosji, którą swego czasu śledziłam, czytając reportaże w Dużym Formacie. Faktycznie, ta książka osadzona jest na tej karkołomnej, zimowej wyprawie psującym się łazikiem, ale nie jest to opowieść chronologiczna ani linearna. Biała gorączka to zbiór reportaży na tematy, z którymi zetknął się reporter podczas tej wyprawy, a przede wszystkim w rozmowach z napotkanymi ludźmi.

Wszystkie tematy są bardzo ciekawe, a opowieści mieszkańców Rosji, ale także Ukrainy, Naddniestrza czy Mołdawii dla polskiego czytelnika/czytelniczki zaskakujące. Przede wszystkim te osób zamieszkujących Ukrainę - czytane w kontekście wojny często porażają. Mnie fascynowały jednak najbardziej opowieści osób przynależących do rdzennych ludów zamieszkujących Syberię. W rozmowach przewijają się tematy alkoholizmu, pozbawienia korzeni, utraty łączności z przeszłością własnego narodu, rasizmu czy szamanizmu. Sa też teksty poświęcone narkotykom, bezdomności czy homoseksualizmowi. Hugo-Bader wyłuskuje tematy zapalne, trudne. Może nie są to kwestie nieoczywiste, ale ich rosyjski kontekst jest bardzo odmienny od tego, jaki znamy z Europy Zachodniej czy nawet Środkowej. Ten rosyjski kontekst ma jednak wiele wymiarów, bo wciąż w opowieściach ludzi pobrzmiewa radziecka mentalność - rozpad ZSRR to sprawa nadal świeża, a specyficzne wychowanie, jakie doświadczyli obywatele tego państwa, niezależnie od pochodzenia i języka, będzie niosło swoje piętno jeszcze przez pokolenia. 

W tych tekstach pojawia się autor, jego obecność jest nawet bardzo mocno zaznaczona - bo wspomniana wyżej podróż odgrywa rolę. Auto się psuje, trzeba spać na ulicy, pogoda krzyżuje plany itd. Niestety taka konstrukcja książki (zbiór reportaży) czyni z tych fragmentów kuriozum, bo nie bardzo można je umieścić w czasoprzestrzeni. Nie wiem, w którym miejscu podróży autor się znajduje, a tu nagle brak części do samochodu staje się tematem wiodącym. Jesteśmy na Syberii, a potem nagle w Jałcie. Nie pasuje mi taka koncepcja książki, wprowadza chaos i powoduje, że obraz jest niepełny. Miałam wrażenie, że ta publikacja to po prostu zbiór już publikowanych reportaży. Nie znaczy to jednak, że Białej gorączki nie polecam. Wyniosłam z tej publikacji wiele ciekawostek, wiedzy o nieznanych mi regionach.

Moja ocena: 4/6

Jacek Hugo-Bader, Biała gorączka, 400 str., czyt. autor i przyjaciele, Wydawnictwo Czarne 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz