Historie rodzinne – gdzieś w Polsce, na prowincji, w mieście, na wsi, w zwykłych domach i blokach, w otoczeniu sąsiadów, rodziny, znajomych – świadczące o głębokiej samotności w bólu, nieszczęściu, cierpieniu, nieporadności. Samotności z wyboru, ze wstydu, z konieczności, z braku zainteresowania, w wyniku zainteresowania powierzchownego, bo co się będziemy wtrącać w życie innych, na skutek opieszałości pomocy społecznej. Te historie zawsze kończą się śmiercią. Dodać należy, że śmiercią, nawet jeśli z wyboru, nagłą, bolesną, samotną, brutalną, rozpaczliwą. Często śmiercią ludzi bardzo młodych.
Reszka nie boi się ciężkich tematów i nawet jeśli się nam wydaje, że o przemocy domowej i zaniedbaniu wiemy wszystko, bo tych reportaży jest i było mnóstwo, to warto sięgnąć po ten zbiór, autor bowiem stara się o inną, nietypową perspektywę lub o to, by była jak najszersza. Jakie konkretnie tematy porusza reporter? To dziecko, które się powiesiło i policja przez pół roku nie była w stanie wpaść na jego trop, inny chłopiec, który odebrał sobie życie z głodu, mała dziewczynka zagłodzona przez niewydolnych rodziców, małżeństwo prowadzące rodzinę zastępczą dla zysku, miejsce, w którym mężczyźni masowo się wieszają, kobieta zakatowana przez męża i syna, inna zamordowana przez zazdrosnego partnera, kobieta, która oddaje dziecko do adopcji po piętnastym porodzie, starsze małżeństwo, które nie przyjmuje pomocy mimo niedołężności itd. Jak Polska długa i szeroka tych historii jest wiele, choć autor koncentruje się głównie we wschodniej części kraju.
Reszka jest reporterem idealnym, niewidocznym, nieoceniającym. Jego teksty układają się natomiast w obraz, który dąży do pewnego rodzaju katharsis – ostatnie reportaże są nieco pozytywniejsze od tych początkowych, choć o fajerwerkach mowy tu nie ma. Reporter nie tworzy iluzji, pozostawia czytelniczkę ze ściśniętym sercem i poczuciem, że ludzie robią sobie straszne rzeczy. Wracając jednak do samotności – tak, to ona wydaje się być jednym z decydujących czynników, które prowadzą do tragedii. Polecam, czytajcie.
Moja ocena: 5/6
Paweł Piotr Reszka, Białe płatki, złoty środek, 304 str., Wydawnictwo Agora 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz