wtorek, 22 października 2024

"Baron drzewołaz" Italo Calvino


 

W okolicach Genui, na wybrzeżu liguryjskim w XVIII wieku mieszkała niezwykła rodzina barona Piovasco di Rondò. Dwóch braci musiało się zmagać z szalonymi pomysłami siostry, której pasja do gotowania kazała przyrządzać szczurze wątroby i ptasie móżdżki zaprawione ślimakami. Matka natomiast wychowana przez niemieckiego generała na polu bitwy przejęła jego zwyczaje i komenderowała dziećmi po niemiecku, haftując na poduszkach plany bitw. Ośmioletni Biagio i dwunastoletni Cosimo uciekali przed tym dziwacznym domem w naturę, do psot i zabaw. Pewnego dnia podczas wspólnego obiadu, sztywnego jak zwykle, nieapetycznego jak zwykle (ślimaki!), Cosimo ucieka na drzewo. I już z niego nie schodzi. 

Cała powieść to opis życia Cosima na drzewach. Początkowo Calvino opisuje praktyczne aspekty tego życia, jak spanie, załatwianie potrzeb, jedzenie, polowania, poruszanie się. Stopniowo Cosimo jednak zaczyna prowadzić z drzew różnoraką działalność – chroni lasy przed pożarami, ludność przed wilkami czy piratami, prowadzi dysputy, zakochuje się, wybiera na wyprawę do innych ludzi, którzy zamieszkali na drzewach, aczkolwiek nie z własnej woli. Cosimo pochłania ogromne ilości książek, na które zarabia sprzedając skóry upolowanych zwierząt. Dzięki intensywnej lekturze rozpoczyna korespondencję z najbardziej światłymi swoich czasów, stając się filozofem i uczonym. 

Barona drzewołaza należy oczywiście czytać jako alegorię, przypowieść o rebelii, ale i o miłości, o potrzebie izolacji i wreszcie o istocie zdobywania mądrości. Na płaszczyźnie fabularnej to w pewnym sensie powieść łotrzykowska, pełna przygód i niezbyt realnych wydarzeń, a to rodzaj prozy, który zupełnie mi nie podchodzi. Niestety płaszczyzna metaforyczna mnie także nie przekonała, a przesłanie Barona nie jest dla mnie ani oczywiste, ani przekonujące. Gdyby nie piękny język i opisy przyrody śródziemnomorskiej miałabym problem z doczytaniem tej książki. 

Moja ocena: 2/6

Italo Calvino, Baron drzewołaz, tł. Barbara Sieroszewska, 375 str., Wydawnictwo Cyklady 2004.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz