ostanowiłam sprawdzić z ilu krajów świata poznałam już powieści choćby jednego autora. Wychodzi, że tylko z 41. Bardzo słabo wygląda u mnie Afryka, niewiele lepiej Ameryka Południowa, nie mówiąc już o Oceanii (stamtąd pewnie jednak ciężko zdobyć książki). Oto mapa poglądowa, którą będę systematycznie uaktualniać:
Świetny pomysł z taką mapą :) Wszystko widać :)
OdpowiedzUsuńE.milio dziękuję:)
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!:)
OdpowiedzUsuńSarah-Kate Lynch (autorka "Błogosławieni, którzy robią ser") jest z Nowej Zelandii i dość łatwo ją zdobyć, na polski przełożono co najmniej 3 książki (tyle widziałam, ale żadnej nie czytałam, więc nie polecam i nie odradzam.:))
OdpowiedzUsuńA Kanadyjka L. M. Montgomery??
OdpowiedzUsuńDaje glowe, ze czytalas ;)
bljnt
Wow, pomysł super! Mi łatwiej powiedzieć z jakich krajów książek nie czytałam, niż czytałam. :P
OdpowiedzUsuńNauczycielko dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMarigolden, czytałam Lynch, nie podobała mi się ta książka, recenzja trochę poniżej. A NZ zaznaczyłam, tylko jakoś mi blogspot ów kraj ucina.
bljnt - chodziła mi po głowie ta Kanada i chodziła, jasne, że czytałam! Dzięki za ponowne uzupełnienie:)
Aniu dziękuję:)
Rzeczywiście, czytałam tę recenzję, ale zapomniałam, że u Ciebie. :) Z Oceanii nikogo więcej nie kojarzę, może na peryferiach ktoś coś poleci.
OdpowiedzUsuńA w ogóle skąd to skromne "tylko" przy liczbie 38, poza Afryką prawie cały świat już podbiłaś. :) (Ja jestem na antypodach ;) nie ruszam się poza Europę.)
Marigolden w sumie w skali europejskiej 38 to nie mało ale jest takie mnóstwo malutkich krajów, że wtedy ta ;liczba staje sie niebezpiecznie mała:)
OdpowiedzUsuńNieźle sobie to wykoncypowałaś :) Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńJa tam wolę nie liczyć odwiedzonych krajów, bo tylko się wstydu najem...
Germini ja jakoś lubię statystyki i listy i już dawno miałam ochotę na taką listę.
OdpowiedzUsuńTo naprawde znakomity pomysl! Sprobuje zrobic sobie cos podobnego :)
OdpowiedzUsuńChihiro ciekawa jestem efektów:)
OdpowiedzUsuń39? Co przybyło? :)
OdpowiedzUsuńExtra! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarigolden ale mnie sprawdzasz:)) Grecja przybyła, zupełnie zapomniałam o Sofoklesie itd.
OdpowiedzUsuńAnna:
OdpowiedzUsuńTo z zazdrości ;) nie mogę się napatrzeć na tak ślicznie zaczerwnienioną mapę.
Marigolden dziękuję:)) Czerwienię się!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, chyba sciągnę od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetny sposób na ogarnięcie zasięgu literatury! Też bym taką chciała, ale to byłby plagiat :)
OdpowiedzUsuńSputniku nie mam nic przeciwko:)
OdpowiedzUsuń