Bardzo mi się podobało! Przede wszystkim styl Kuczoka - jego długaśne ale nie przydługie zdania, jego zaskakujące porównania i dobór słów sa rewelacyjne. Mogłabym czytać i czytać, rozkoszując się tylko stroną językową.
A tu i treść dobra. Troje bohaterów zatopionych w śnie - dosłownie lub przenośnie, ale żyjących w jakimś letargu.
Świeżo upieczony lekarz Adam, nieśmiały, zależny od rodziców, uwikłany w zależności, postanawia się usamodzielnić i znaleźć kochanka.
Wypalony pisarz Robert zaplątany w chore małżeństwo z córką znanego (i prymitywnego) politka i fanatyczką pewnej rozgłośni radiowej, który dowiaduje się o śmiertelnej chorobie.
I Róża - słynna aktorka, żona toksycznego Pana Męża, który wyznaje kult pieniądza, cierpiąca na narkolepsje.
Każda postać ma inny bagaż doświadczeń, a jednak w wielu kwestiach są podobne. Kuczok umiejętnie splata ich losy, by wskazać możliwość dalszej drogi.
Co bym nie napisała o tej książce, zabrzmi banalnie. Po prostu warto przeczytać!
Wojciech Kuczok, Senność, 248 str., WAB.
Dla mnie była przeciętna, choć tak napisana, że widziałam oczami wyobraźni film, potem jak obejrzałam film to mi się nie podobał
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie styl Kuczoka drażnił okrutnie, bo treściowo książka była interesująca.
OdpowiedzUsuńWiem, że pewnie by mi się spodobała, ale i mogłaby mną wstrząsnąć. Dlatego trochę się boję jeszcze po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńE.milio myślę, że bardzo wstrząsająca nie jest ale na pewno zmusza do przemyśleń.
OdpowiedzUsuń