Najpierw odkryłam Tauschticket, czyli niemiecką wersję podaja. Okazało się, że to rewelacyjne źródło książek. Niemal każdą książkę, którą chciałam przeczytać, mogłam znaleźć w ogromnej ofercie. A jak działa Tauschticket - podobnie do podaja. Można wystawić na wymianę książki (i inne niepotrzebne dobra, ale skupiam się na książkach), określając za ile "biletów" książkę jest się gotowym oddać. Po pobraniu książki przez innego użytkownika, "bilety" przyznawane są od razu. Za co lubię Tauschticket? Za bardzo dobry formularz do dodawnaia książek, za możliwość wprowadzenia tutyłów poszukiwanych i przede wszystkim za to, że "bilety" jest na co spożytkować. Aktualnie tylko w kategorii powieść wystawionych jest 999771 tytułów. Naprawdę można coś wybrać, niekoniecznie za kilka "biletów".
Po dobrych doświadczeniach z Tauschticket, zarejestrowałam się na polskim podaju. Wystawione przeze mnie książki zaczęły się rozchodzić jak świeże bułeczki. Zaczęłam skrzętnie śledzić wystawiane tytuły, by zebrane punkty spożytkować. Kilka tygodni sądziłam, że mam pecha, że zawsze ktoś sprząnie mi ciekwy tytuł sprzed nosa, a mnie do wyboru pozostają same dziwne książki z lat pięćdziesiątych. Do tego denerwowała i nadal denerwuje mnie funkcja wprowadzania książek poszukiwanych - nieprzejrzysta i zagmatwana. Po jakimś czasie zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z wymianami prywatnymi i odkryłam podajowe forum. I już wiem, że ciekawe książki wymienia się prywatnie, po umowie na forum, a na ogólnych wymianach nie mam szans na spożytkowanie zebranych punktów, chyba że taki nowicjusz jak ja wrzuci nieopatrznie coś interesującego. Wielkie rozczarowanie jak dla mnie.
Popełniłam ten post, bo ciekawa jestem czy też macie takie doświadczenia i odczucia?
A czy na Tauschticket są też polskie książki?
OdpowiedzUsuńKtryo zdarzają się, np. ja wystawiam czasem:)
OdpowiedzUsuńJa nie byłam taka ufna jak Ty i przed wystawieniem książek na podaju sprawdziłam, czy jest coś, co bym mogła w zamian od kogoś innego pobrać. Nic nie było i zrezygnowałam z tego portalu.
OdpowiedzUsuńUżytkuję cały czas, wszystko do wyzwania (amerykańskie południe) mam stamtąd. Polecanki biblionetkowe też się trafiają. A na forum w ogóle nie zaglądam :)
OdpowiedzUsuńHm, może zajrzeć na to Tauschticket?
Szkoda, że to tak funkcjonuje - mam na myśli forumowe podajki - bo chyba psuje się cała idea serwisu... Polak potrafi ;).
OdpowiedzUsuńTeż zaglądałam na Podaja, ale jakoś ciągle nie mam na tyle przekonania, żeby się tam zarejestrować.
OdpowiedzUsuńP.S. Skończyłam stosikową lekturę, jeśli byłam ostatnia - to jutro pewnie napiszę recenzję i podam linka i można startować z kolejną rundą :)
A może by jakoś "przyszpilić" gdzieś z boku chociaż post, w którym są zalinkowane recenzje z poszczególnych rund?
Kurcze, ja już tak dawno przeczytałam książkę ze stosiku, że teraz nie pamiętam, co to było, ale na pewno przeczytałam. Rzeczywiście, może jakiś mały linczek z boku do stosikowego wątku u Ciebie? Wtedy znajdę ten swój tytuł i zalinkuję.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o podaj, to tak- nie pcham się z fajnymi książkami, bo te zaraz znikają, a ja potem zostaję jak głupia z punktami. Wystawiam propozycje do wymiany i jeśli ktoś napisze mi prywatnie mailem, na co chce się wymienić, wtedy to robię. Przestałam tam zaglądać regularnie, z doskoku z kolei nic się nie da upolować. A ja nie mam czasu ślęczeć nad podajem, bo wolę sobie poczytać i po blogach pobiegać:)
Lilithin, no niestety uczę się na błędach:(
OdpowiedzUsuńAgnes jakieś starsze pozycje to jeszcze sie da upolować ale literatura współczesna....
Joanno racja. Myślę, że przydzielianie większej ilości punktów za pobraną pozycję, tak jak na Tauschtickecie, jest lepsze.
Manioczytania - gratuluję skończenia książki! Co do przyszpilenia, masz rację, już o tym myślałam. Zaraz tak zrobię. Ale chyba tylko ostatnie losowanie, które będę wymieniać? Jak sądzisz?
Joanno, tak Twoją recenzję podlinkowałam. I ja z biblioteki nic nie mam, stos i tak już poraża:)
A ja pamiętam jak jeszcze rok temu na podaju było tyle cudownych książek, że wciąż brakowało mi punktów, listonosz przynosił coś codziennie, a ja tylko wyszukiwałam na półkach coraz to nowe książki, by móc coś oddać. Ale faktycznie, teraz wszystko się zepsuło i żeby dostać coś z "lepszych" książek trzeba oddać coś równie dobrego. A najgorsze jest to, że niestety sami użytkownicy są sobie winni :(
OdpowiedzUsuńAnno - dzięki ;-)
OdpowiedzUsuńCo do przyszpilania, ja bardziej myślałam o tym, że będzie tam jeden post z każdej rundy, ten, w tórym podlinkowane są recenzje właśnie - żeby można było łatwo odnaleźć, kto co czytał i czy mu się podobało :)
Manioczytania, czyli widzisz to tak, żeby stworzyć jeden wspólny post, który się sukcesywnie będzie aktualizował?
OdpowiedzUsuńMyślałam o wielu, czyli po każdej rundzie dodajesz nowy, ale w zasadzie ten pomysł z jednym stale się aktualizującym postem też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWażne, żeby łatwo można było odnaleźć te recenzje 'współuczestników', bo jesteś tu na blogu na całe szczęście bardzo "płodna", więc trochę się trzeba naszukać ;-)
:))) Tylko właśnie podlinkowanie wielu postów wydłużyłoby niepotrzebnie zakładki po prawej. Zrobię więc jeden post i będę aktualizować.
OdpowiedzUsuńZ tym forum na Podaju, to niestety smutna (?) prawda. A Niemcy pod pewnymi względami zawsze mi imponowały. Milion tytułów, jest w czym przebierać.
OdpowiedzUsuńJa używam angielskiego Bookmoocha, który ma bardzo przejrzyste i uczciwe zasady, jest łatwy w obsłudze i łatwo też dodawać książki. Podaja przejrzałam, sprawdziłam co jest ciekawego i także zrezygnowałam - sądzę, że ten serwis dużo traci na małej przejrzystości i właśnie tej prywatnej wymianie książek, o której piszesz...
OdpowiedzUsuńKrzysztofie a to tylko w jednej kategorii:)
OdpowiedzUsuńPadmo, ja niestety za słabo czytam po angielsku. Musiałabym faktycznie nad tym popracować, by zacząć korzystać z bookmacha.
To mnie właśnie zniechęciło do podaja - nie mogłam się w nim połapać i czułam się wyjątkowo zagubiona. Innego serwisu tego rodzaju nie używam, a szkoda, bo sama idea bardzo mi się podoba. Czasem wrzucam książki na http://wymienksiazke.pl - idea równie sympatyczna, ale wciąż jest tam za mało osób, żeby serwis był atrakcyjny...
OdpowiedzUsuńPodaj został ostatecznie zabity (chociaż umawianie wymian istniało i przedtem, ale jakoś na mniejszą skalę) przez wprowadzenie oficjalnych transakcji prywatnych.
OdpowiedzUsuńNie sądzę, by istniała możliwość uzdrowienia sytuacji, chyba jednak za daleko już to zabrnęło. Jakieś prowadzone przez użytkowników akcje wyraźnie to pokazują.
Pozostaje tylko opcja poczekania na inny fajny portal, gdzie takie coś będzie niemożliwe. Możliwe (acz kolwiek jeszcze nie jestem na 100% pewna, bo to dopiero bardzo wczesne początku), że będzie to finta.pl. Zobaczymy, na razie jest bardzo niewielu użytkowników, więc trudno wyczuć, w jaką stronę to pójdzie.
Książkowo dziękuję za wskazówkę, zajrzę do tego linka.
OdpowiedzUsuń