niedziela, 16 grudnia 2012

Stosikowe losowanie 1/2013

Maniaczytania wybiera numer książki dla Bujaczka (w stosie 250 książek) - 7
Bujaczek wybiera numer książki dla Izy (w stosie 115 książek) - 47
Iza wybiera numer książki dla Gucimal (w stosie 95 książek) - 90
Guciamal wybiera numer książki dla Anny (w stosie 160 książek) - 3
Anna wybiera numer książki dla Zacofanego w lekturze (w stosie 578 książek) - 11 (licząc od przodu:)
Zacofany w lekturze wybiera numer książki dla Momarty (w stosie 179 książek) - 97
Momarta wybiera numer książki dla Karto_flanej (w stosie 135 książek) - 77
Karto_flana wybiera numer książki dla Maniiczytania (w stosie 131 książek) - 48

Proszę o podawanie w komentarzu wybranego numeru oraz tytułu wylosowanej książki a po przeczytaniu linka do recenzji. Efekty stosikowego czytania można znaleźć w zakładce z boku strony.

UWAGA: na przeczytanie wylosowanej książki mamy czas do 30 stycznia.

59 komentarzy:

  1. Bujaczku kochany - na Nowy Roczek dla Ciebie szczęśliwa, mam nadzieję, siódemeczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś na "Kiedyś przy błękitnym księżycu" Katarzyny Enerlich ;) Czytałam jej dwie książki i chętnie tą przeczytam

      Usuń
  2. Dla Kartoflanej numer 77 - miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anno - czy numer 3 długo już czeka w stosie? :)wybieram go dla ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo długo! To "LIT-6" Risto Isomäki. Mam szczęście, że często wybierane są dla mnie cyferki z przodu:) Ale już mam czteroksiążkowe zaległości stosikowe, i nie nadrobię ich do stycznia/lutego, ale kiedyś przeczytam...

      Usuń
  4. Momarcie 97:)
    Anno, czemu od przodu, hę? :P Ale padło na "Listy pudełka" Kirshner.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie skarżyłeś się, że zawsze wysokie numery ci wypadają i od tyłu będziesz liczył?? To ci dzień moich urodzin wybrałam i życze miłej lektury:)

      Usuń
    2. Wręcz przeciwnie, zawsze wszyscy strzelają w pierwszą setkę, a książki z tyłu się marnują:)) Ale spoko, tę też przeczytam.

      Usuń
    3. Ehem, no to przepraszam za nieuwagę:( Jak Cię następnym razem znowu wylosuję pójdę na tylną całość:)

      Usuń
    4. Krakowskim targiem: najlepiej strzelać w okolicach połowy listy:))

      Usuń
    5. "Tylna całość" - to się będzie działo!:P
      U mnie Orson Scott Card "Tropiciel" - to będzie już jakoś piąta lub szósta książka tego autora przeczytana przeze mnie w ciągu ostatniego roku; w sumie to nieźle, bo będę miała porównanie w miarę na świeżo. O ile zdołam kiedyś coś przeczytać, bo ostatnie dni tak dają mi w kość, że straciłam nadzieję, że jeszcze kiedyś zdołam wziąć książkę do ręki:((

      Usuń
    6. Spokojnie, jeszcze tylko urządzisz rodzinie święta i będziesz się mogła zamknąć z książką na balkonie, żeby poczytać:)

      Usuń
    7. Zdaje się, że święta w tym roku będzie musiał urządzać kto inny, ja mogę co najwyżej dyrygować znad komputera i stosów papierów... Twoja sugestia spowodowała natomiast, że zrobiło mi się przenikliwie zimno, brr! (uff, jak dobrze że nie mam balkonu:P)

      Usuń
    8. Jak masz miejsce parkingowe, to możesz na nim rozbić mały namiocik:)

      Usuń
    9. Przezornie poczekam na prekursorów tego stylu - może Ty się skusisz?

      Usuń
    10. Ja mam do wyboru garaż i strych, jedno i drugie ciut chłodne, ale za to oba oświetlone :P

      Usuń
    11. Ja nic do wyboru nie mam, bo moje towarzystwo wszędzie mnie znajdzie ale równocześnie nauczyło się, że matka ma zawsze książkę w ręku. Dziś machnęłam jedną niewielką troszcząc się o chorego syna. A jeszcze wczoraj odłożyłam Japoński wachlarz sądząc, że do wyjazdu nie zdążę przeczytać, spokojnie bym dała radę, gdybym wiedziała, że spędzę dzień w łóżku.

      Usuń
    12. Błogosławione sesje dobranockowe, towarzystwo zahipnotyzowane i można się oddawać nałogowi:)

      Usuń
    13. Nieopatrznie zlikwidowaliśmy telewizor.... a i tak Starsza czytać nie chce. Więc matka czyta i płuca wypluwa.

      Usuń
    14. Sesji dobranockowych nie odczuwam, bo zazwyczaj wówczas ganiam z wywieszonym ozorem to tu, to tam. Natomiast choroby dzieci to coś, co z czytelniczego punktu widzenia polubiłam. Dlatego niespecjalnie się bronię przed zwolnieniami lekarskimi z tego powodu (choć częściej się niestety zdarza, że z przyczyn obiektywnych absolutnie nie mogę nie być w pracy, więc radość domowej opieki spada na kogo innego). Tym razem jednak wszyscy zdrowi, a co najgorsze - w pracy też mają się znakomicie:((

      Usuń
    15. No w pracy to się ZAWSZE mają znakomicie i nie omieszkali mnie poinformować, że przyszły rok będzie cudownie interesujący z cudowną ilością wydarzeń i praktycznie całorocznym zakazem urlopu. Syn chyba to telepatycznie wyczuł i wziął i się rozchorował.

      Usuń
    16. Telewizor jest niemal wyłącznie dobranockowy, Starsza czytuje sama, jeszcze parę lat i Młodsza też zacznie:) Wszystko na dobrej drodze:)

      Usuń
    17. Zaczynam się poważnie obawiać, że Starszej za dużo czytałam:( Umie czytać w trzech językach, ale nie praktykuje w żadnym, a książki się kurzą:( Przestałam nawet nowe kupować:(

      Usuń
    18. Uuuu, to nie mogę Was dobić informacją, że mam urlop do końca pierwszego tygodnia stycznia? :D

      Usuń
    19. Anno: jak ma dobry przykład w domu, to jest duża szansa, że w końcu zaskoczy:) Co mówię jako ojciec niepokojący się długotrwałym analfabetyzmem Starszej. Podejrzewam, że za dobrze jej było z tatusiem, który dużo czytał na głos i samodzielnie się jej nie chciało.

      Usuń
    20. Ja już bardziej dobita być nie mogę, więc dawaj, dawaj, nie oszczędzaj! Jak Tobie się humor poprawi, to przynajmniej dobry uczynek zrobię:P
      Ja mam trzy dni urlopu po świętach, ale wątpię czy dożyję...

      Usuń
    21. Dziękuję za nadzieję. Ja czytam od 4 roku życia nieustannie, więc trochę mnie boli, że Siedmiolatka kompletnie nieksiążkowa. Czasem coś przeczyta po niemiecku z serii książek dla siedmiolatków ale tylko to.

      Usuń
    22. Dla tych trzech dni warto się przeczołgać przez święta.

      Usuń
    23. Nasza załapała na komiksach, Tytusów jej nastarczyć nie mogliśmy i jakoś poszło. Ja też późno zacząłem sam czytać, więc nie wywierałem presji.

      Usuń
    24. Presji staram się tez nie wywierać ale podejrzewam, że jest lekko wyczuwalna. Komiksy mamy ale jakoś też jeszcze nie.

      Usuń
    25. ZWL: A kto tu mówi o czołganiu przez święta? Ja tam święta uwielbiam, a odkąd namówiłam rodzinę do rozsądnego do nich podejścia, jest jeszcze lepiej. Tu do świąt trzeba dożyć!

      Anno: Mam to samo (też czytałam w tym wieku, co Ty); do tego dochodzi jeszcze ból szarpiący trzewia, gdy widzę, jakie mój siedmiolatek (i prawie pół) sadzi błędy ortograficzne (jak się nie czyta, to się nie wie, jak się pisze - proste). Mam jednak nadzieję, że coś drgnie, bo są jakby pierwsze mikroskopijne oznaki.

      Usuń
    26. Luzik:) A błędy się sadzi przez nieuwagę, a nie z nieczytania (zresztą, takich błędów jak w książeczkach dla dzieci z pokątnych oficyn, to ze świecą szukać, więc niech się lepiej nieletni nie sugerują:PP).

      Usuń
    27. Momarto to ja cię dobiję. W NIemczech uczą pisać tak, że dziecko najpierw pisze jak słyszy, błędy nie są poprawiane - dzieci piszą więc w 1 klasie ksiązki i elaboraty, ktorych nikt nie jest w stanie rozszyfrować. Od drugiej kalsy uczą się po kolei róznych dwuznaków i zasad pisowni i wtedy powinni je prawidłowo pisać aż wyeliminowane zostaną wszystkie błędy. Ja po polsku jeszcze ortografii na serio nie wprowadzałam - więc błędy są powalające. Co ciekawe po angielsku piszą też sporo od początku ale błędy są jednak poprawiane od razu.

      Usuń
    28. Czując się absolutnie wdeptana w podłogę (zwaną też dnem), idę sobie od Was. Word jawi mi się chwilowo jako bardziej przyjazne środowisko:P

      Usuń
    29. Marta, Marta! Po całym dniu z, pardon, rzygającym synem, inteligentna rozmowa to dla mnie ostatnia deska ratunku:P

      Usuń
    30. Najpierw depczą, a potem biorą pod włos. Co za ludzie, panie!
      A serio, to naprawdę muszę pisać więcej w Wordzie niż tutaj, bo wizja trzech godzin snu staje się coraz bardziej realna:(

      Usuń
    31. Teraz to ja się zastanawiam nad rodzajem Twojej pracy:)

      Usuń
    32. Mam pracę, o której przeciętny Polak uważa, że nic się w niej nie robi, tylko się opiernicza i bierze dużą kasę (ten wątek jest najbardziej interesujący), a do tego ci, którzy ją wykonują uważają się za święte krowy, podczas gdy w rzeczywistości są idiotami i należałoby ich zwolnić. Potrzebujesz jeszcze jakichś wskazówek?:)))

      Usuń
    33. Obyś cudze...?

      Usuń
    34. Fakt, też pasuje do definicji, ale nie to. Na szczęście zarabiam znacznie lepiej:) Nie męcz się, rozwiązanie zagadki przekażę w inny sposób.

      Usuń
  5. Możesz:P Ja za kilka dni wyjeżdżam na całe 24 dni... do Tajlandii:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta w tropikach? To mi się jakoś kłóci:)

      Usuń
    2. Spróbowałam w zeszłym roku i było cudownie, a święta sobie w styczniu bezstresowo powtórzyliśmy u nas.

      Usuń
  6. Święta poza domem? Popieram. Przećwiczyłam w zeszłym roku Wielkanoc i bardzo mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkanoc ja od dawna spędzam w Portugalii, super:)

      Usuń
    2. Udaję, że tu nie patrzę, żeby nie dobić się jeszcze bardziej:P O ile bowiem Tajlandia podczas Bożego Narodzenia to nie bardzo, o tyle Portugalia w okolicach Wielkanocy - bardzo, bardzo!!!

      Usuń
    3. Ja śniegu i zimna do życia nie potrzebuję więc dla mnie bardzo, bardzo;)

      Usuń
  7. Ja jeszcze się nie odważyłam na BN poza domem- z naciskiem na jeszcze. :) Zaczynam powolutku od wyjazdu w drugi dzień świąt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podaję link do grudniowej recenzji : http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2012/12/83-richard-paul-evans-obiecaj-mi.html

    OdpowiedzUsuń
  9. 90 dla guciamal. Tako rzecze random.org;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biografia Balzaca :) Cieszę się, bo wczoraj przypadkiem obejrzałam jakiś odcinek filmu o Balzacu i nabrałam ochoty na tę lekturę.

      Usuń
  10. Dal Manii- 48. Milej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karto_flana - super trafiłaś :) Nowy Rok rozpocznę drugim tomem "Królów przeklętych" M. Druona! Już nawet zerkałam tęsknie na półkę, ale potrzebowałam jakiegoś impulsu - dzięki :)

      Usuń
  11. Wielkie dzięki:).
    Trafiłaś na "Na stracenie" Janusza Krasińskiego. Wreszcie mam bodzieć, żeby dokończyć ten cykl:).

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja grudniowa: http://omoimczytaniu.blox.pl/2012/12/Agnieszka-Osiecka-Szpetni-czterdziestoletni.html

    A na styczen "Z dziennikow botoksowych" Janice Kaaplan, Lynn Schnurnberger.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podsyłam recenzję październikowej "Jane Eyre":
    http://mojeprzemiany.blox.pl/2013/01/Dziwne-losy-Jane-Eyre-Charlotte-Bronte.html
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oto moja styczniowa recenzja ;)
    http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2013/03/kiedys-przyjdzie-ten-dzien.html

    OdpowiedzUsuń