poniedziałek, 22 września 2014

"Analfabetka, która potrafiła liczyć" Jonas Jonasson



To druga książka autora słynnego już Stulatka, na lekturę której wcale nie miałam ochoty. Nie wywinęłam się jednak od niej, bo poleciła mi ją ważna dla mnie osoba. Zdecydowałam się na audiobook, skusiła mnie Katharina Thalbach jako lektorka. I to była słuszna decyzja, bo aktorka przeczytała  książkę świetnie. 

A sama powieść? Tak jak się spodziewałam - wtórna. Na pewno nie w treści, ale w stylu, w nagromadzeniu nieprawdopodobnych wydarzeń, komicznych postaci i w końcu wielu odwołaniach do polityki. 

Główną bohaterką powieści jest Nombeko - urodzona w latach sześćdziesiątych w Republice Południowej Afryki, w slumsach Soweto, która jako sześciolatka podejmuje pracę przy czyszceniu tamtejszych latryn. Nie jest to zwykła dziewczynka, wyróżnia się ogromnym sprytem i przede wszystkim zdolnościami matematycznymi. Jej największym marzeniem jest opuszczenie latryn, odnalezienie biblioteki i czytanie. Gdy prawie się jej to udaje, staje się ofiarą wypadku. E czasach apartheidu nie ma jednak opcji, by to biała osoba była winna. Tak więc dziewczyna skazana zostaje na wiele lat pracy jako służąca zapitego i przygłupiego inżyniera, którego zadaniem jest skonstruowanie bomby atomowej. Nie zdziwicie się pewnie, gdy wam zdradzę, że Nombeko w końcu ląduje w Szwecji, gdzie spotyka Holgera, który tak naprawdę nie istnieje. Ów Holger, zwany Holgerem drugim, jest niezarejestrowanym bratem bliźniakiem Holgera pierwszego - niezbyt mądrego przeciwnika monarchii. Holger drugi natomiast jest niezwykle inteligentny i odnajduje w Nombeko pokrewną duszę. Jeśli do tego dodam szaloną i wiecznie gniewną Celestine, dziewczynę Holgera pierwszego, rzekomo szlachetnie urodzoną babcię Celestine, dwóch agentów Mossadu i trzy chińskie dziewczyny, które specjalizują się w truciu psów i są mistrzyniami w produkcji oryginalnych gęsi z epoki Min, możecie sobie choć częściowo wyobrazić na co się zdajecie, rozpoczynając lekturę tej powieści.   Wierzcie jednak to jeszcze nie wszystkie dziwactwa jakie wymyślił autor. 
O ile w Stulatku Jonasson pariodował polityków dwudziestego wieku, w swojej drugiej powieści koncentruje się na współczesnej scenie politycznej Szwecji - jest tu nieporadny król i jego skoki w bok, jest ciapowaty premier Reinfeldt, który okazuje się być niezwykle pedantycznym panem domu.

Książki dobrze się słucha, wiele razy uśmiechnęłam się ale jeszcze częściej byłam nią znużona. Podjerzewam, że gdyby nie bardzo dobra interpretacja Thalbach, nie dosłuchałabym jej do końca.

Moja ocena: 3/6

Jonas Jonasson, Die Analphabetin, die rechnen konnte, tł. Wiebke Kuhn, 448 str. czyt. Katharina Thalbach, der Hörverlag 2013.

1 komentarz: