Tak osiem. Osiem lat mojej pisaniny.
Bloga założyłam 5 dni po pierwszych urodzinach mojej córki i tak sobie to moje trzecie dziecko z nami rośnie. Przez te osiem lat opisałam tutaj niemal każdą przeczytaną książkę - kilka wyjątków to recenzje dla Archipelagu oraz pozycje stricte naukowe.
Nadal piszę głównie dla siebie, ale nie ukrywam, że bardzo cieszą mnie czytelnicy, a pozytywne słowa podbudowują. Nie jestem blogerką lajfstajlową, rozpoznawalną, nie udzielam się w dyskusjach, nie jeżdżę na spotkania i pewnie nigdy się to nie zmieni. Lubię ten mój cichy kąt i staram się go jak najlepiej pielęgnować.
Kolejna rocznica jest zawsze okazją do podziękowania wam - za komentarze, za uwagi, za lajki na fejsbuku (ostatnie tak wiele nowych osób polubiło moją stronę!) nawet! Gdy zakładałam bloga nie miałam pojęcia, że jeszcze inni piszą o książkach i nawet nie wyobrażałam sobie, że kogoś dzięki blogowi poznam osobiście! Teraz wiem, że w sieci są osoby, z którymi można podyskutować i wymienić spostrzeżenia. Bądźcie nadal, piszcie i zaglądajcie do mnie:)
Z okazji tej rocznicy mam do was jedną prośbę: byłoby mi miło gdybyście zostawili komentarz pod tym postem. Chciałabym choć raz zobaczyć ile osób i kto do mnie zagląda:) Pewnie zdziwicie się czemu nie skorzystam z google analytics i nie przeanalizuje statystyk - chyba wolę taki bardziej staroświecki (!) i osobisty sposób kontaktu. Za każdym razem gdy zamierzam przestudiować statystyki mój zapał upada i wolę poczytać wasze blogi:)
A teraz zapraszam was na kawałek znalezionego na Pintereście tortu:
Mniam, siadam przy stoliku i delektuje sie tortem :)
OdpowiedzUsuńSmacznego Gosiu:)
Usuń8 lat, ranyyy... mnóstwo czasu, gratuluję :) Pisz dalej, bo choć rzadko się odzywam, bardzo lubię to miejsce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a pisać będę na pewno!
UsuńOjej, aż 8 lat? Gratulacje! Osiem lat temu pewnie było mało blogów. Ja blogi odkryłam dopiero 4 lata temu, wcześniej nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Najpierw wydawało mi się, że blogi służą jedynie do reklamowania nowości książkowych, dopiero potem zrozumiałam, że istnieje też wiele szczerych, wspaniałych blogów, na które warto zaglądać.
OdpowiedzUsuńArchiwum Twojego bloga robi wrażenie :)
Dziękuję! Ja już wtedy od ponad roku pisałam bloga dla córki, który niestety zarzuciłam. Dopiero po może pół roku pisania mojego bloga odkryłam inne blogi książkowe, co bardzo rozwinęło mój sposób czytania i dobór lektur.
UsuńGratulacje! A tort wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAgnieszko zauważyłam, że piszesz bloga o książkach po hiszpańsku! Mieszkasz w Hiszpanii?
OdpowiedzUsuńCzapki z głów i 100 lat! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marlow!
UsuńGratulacje!! 8 lat pisania to robi naprawdę wrażenie :) Tort wygląda ślicznie i jest prze pyszny :D Życzę następnych lat blogowania :)
OdpowiedzUsuńMojra dziękuję i postaram się pisać jeszcze wiele raz, na pewno nie zamierzam przestać!
UsuńSzacunek :) I wszystkiego najlepszego, czasu i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, czasu nareszcie mam więcej, a nad wytrwałością na razie z sukcesem pracuję:)
UsuńAniu, co za piękna rocznica! Gratuluję, podziwiam! Trzymaj tak dalej i pielęgnuj swój cichy kącik po swojemu - ważne są takie miejsca jak Twoje, gdzie wciąż jeszcze faktycznie chodzi o książki, bo na tych najbardziej medialnych blogach jest czasem tyle zamieszania okołoksiążkowego, że sama literatura jakoś w tym ginie. Życzę Ci kolejnych udanych lat blogowania. Pozdrawiam i ściskam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa. No właśnie jakoś mnie te zamieszanie nie pociąga, czasem z podziwem i lekką zazdrością patrzę na blogi z setkami komentarzy ale u mnie czuję się jednak najlepiej. I ja pozdrawiam!
UsuńAniu, nie mogę uwierzyć! Sorry, że to powiem, ale jesteś dinozaurem blogosfery :-) Ale ja lubię wszelkie smokopodobne, więc potraktuj to jak komplement. Gratuluję i życzę... wytrwałości chyba...
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, mogę być dinozaurem. Kiedyś chyba nawet Iza z Filetów Izydora pisała, że jestem najstarsza, ale nie sprawdzałam tego nigdy. Dziękuję i pozdrawiam!
Usuń8 lat!!! Tylko pogratulować pozostaje! :-) I oczywiście życzyć wytrwałości i dalszej chęci dzielenia się ciekawymi i wyważonymi opiniami o tak różnorodnych książkach :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marianno!
UsuńOsiem lat! Kawał życia. Nie musisz pamiętać, kiedy założyłaś bloga, wystarczy, że spojrzysz na córkę:)
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszego czerpania przyjemności z dzielenia się swoimi myślami:)
Tak właśnie jest, dziękuję!
UsuńNo to sto lat:) Mój blog jest o miesiąc starszy;) 2006, dobry rocznik, he he he:)
OdpowiedzUsuńTwój blog dopiero niedawno odkryłam, nie wiedziałam, że tak długo piszesz? Wcześniej pisałaś pod innym adresem? Z Twoich tekstów wywnioskowałam, że jesteśmy krajankami:) Dziękuję!
UsuńRzadko zaglądam, ale w blogrollu mam Twój blog, by wiedzieć co się u Ciebie dzieje. Takiej okazji nie mogłam pominąć, by Ci pogratulować wytrwałości w blogowaniu...jeszcze dwa roczki i będzie jubileusz, dotrwania do którego serdecznie życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i odwiedziny!
Usuńwooow,super staż, gratulacje :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńpiękna ósemeczka! Gratulacje i oby jak najdłużej blogowanie sprawiało radość
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńZaglądam często, choć nie będę ściemniać, że zawsze. Odkryłam twego bloga przy okazji stosikowego wyzwania, które jest ostatnim wyzwaniem, dzięki któremu co miesiąc systematycznie przynajmniej jedna książka z mojego stosu zostaje przeczytana. Osiem lat to dwa razy dłużej niż trwa moja przygoda z blogiem. podobnie, jak Ty kiedy ją zaczynałam nie miałam pojęcia, że istnieją blogi książkowe (zaczynałam od pisania o podróżach). Życzę wytrwałości i jeśli będziesz miała ochotę zapraszam do zabawy do której między innymi ciebie wytypowałam. A taki torcik to chyba nie tuczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Guciu, u mnie dzięki stosikowemu także wreszcie stos się zmniejsza. Zajrzę zaraz do Ciebie:)
UsuńAniu - wielkie gratulacje! Twój blog był jednym z pierwszych, które czytałam nie mając odwagi się odezwać ;)
OdpowiedzUsuńW pełni zgadzam się z przedmówczynią:) U mnie było tak samo.
UsuńOsiem lat? Ho, ho. Chylę czoła.
Z szacunkiem ściskam dostojną jubilatkę.
Maniu, Momarto dziękuję, bardzo mi miło:)
UsuńPodziwiam! Szczerze i z całego serca! :) To się nazywa mieć blogowy staż :) Gratuluję i życzę kolejnych ósemek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńWspaniały wynik, piękna rocznica. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńJak widać po komentarzach, jest nas tu niemało :)
Tak Klaudyno i do tego odezwały się autorki blogów, których nie znam:)
UsuńA widzisz, często zdarza się, że ktoś czyta regularnie, ale rzadko się odzywa - sama tak mam z wieloma blogami. Śledzę na bieżąco, ale czasem nie dam już rady skomentować. Warto jednak wiedzieć, że takie osoby są :))
UsuńNie ukrywam, że właśnie na to liczyłam. Domyślam się, że zagląda tu sporo osób, które nigdy się nie odzywają. Miałam nadzieję, że to będzie dobra okazja, je poznać:)
UsuńWow! 8 lat to imponujący wynik.
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości i ... nieustannej przyjemności z pisania.
Brawo!
Zaglądam do Ciebie pewnie rzadziej niż inni, ale jest to spowodowane głównie problemami z komputerami (od czerwca cały czas coś się dzieje).
Dziękuję!
UsuńSto lat czytania i sto lat pisania!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wróciłeś do pisania? Wspaniale!
UsuńPo prawie 2 latach wielu perypetii mogę znowu wrócić do tego, co lubię najbardziej.
UsuńŚwietnie, bardzo się cieszę. Dobrze, że się odezwałeś, bo bym nie zauważyła, że wróciłeś.
UsuńDodano do feedly. Co tak po cichu?! Dobrze, że przy okazji fety jubileuszowej wyszło szydło z worka :D
UsuńGratulacje! Piękny wiek bloga :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAniu gratuluję bardzo wyniku :) Wszystkiego dobrego w dalszym blogowaniu, przede wszystkim samych przyjemności:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa!
UsuńAnno, gratuluję ośmiu lat pisania:-) Czytuje Cię od dawna i zawsze robię to z dużą przyjemnością. Pozdrawiam najserdeczniej:-)
OdpowiedzUsuńI ja do Ciebie zaglądam od lat, dziękuję i pozdrawiam!
UsuńPiękny staż:) Życzę kolejnych 8 i więcej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGratuluję :) szmat czasu, mi 4 lata miną w marcu. Życzę radości z blogowania i samych świetnych lektur.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i już do Ciebie zaglądam, chyba dotąd nie znałam Twojego bloga.
UsuńGratuluję :) osiem lat tu jesteś a ja dopiero dzisiaj tutaj trafiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, naczytane.blog.pl
Bardzo mi miło, że do mnie trafiłaś. Rozgość się i zostań dłużej:)
UsuńAniu, zaglądam i czytam. Gratuluję stażu, pisz dalej. Ile wlezie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i będę oczywiście!
Usuńzaglądam i nieodmiennie podziwiam, że nei spuszczasz z tonu, nie dość, że każda książka opisana, to nie "na odwal się".
OdpowiedzUsuń8 lat... kawal życia...
Dziękuję, czasem mam ochotę na "odwal się" ale w końcu jednak się sprężam na kilka słów. Choć nie ukrywam, ze z początkiem tego roku było bardzo trudno i dopiero latem nadrobiłam zaległości.
UsuńZaglądam do Ciebie nie tak regularnie jakbym chciała, ale zawsze nadrabiam zaległości. Piękny wynik, osiem lat! Życzę kolejnych ośmiu, i ośmiu, i ośmiu...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam!
UsuńZaglądam, czytam, nie komentuję, bo trwam w zawieszeniu między. Obiecuję sobie jednak zmiany w nowym roku, więc ... No to stu lat, mnóstwa zdrowia i weny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję i niecierpliwie czekam na Twoje zmiany!
Usuń