wtorek, 5 maja 2015

"Cicha jak ostatnie tchnienie" Joe Alex


To już ostatnia książka z tej serii, niestety. I chyba najlepsza. 
Wydawca Melvin Quarendon postanawia zorganizować imprezę promocyjną, którą chce uhonorować wydanie pięciomilionowego egzemplarza powieści najbardziej poczytnej autorki kryminałów Amandy Judd. W tym celu kupuje niedostępny zamek, mieszczący się na końcu długiej mierzei zalewanej przez morskie wody podczas przypływu. Skały otaczające zamek są bardzo urwiste, sama budowla niewielka ale bardzo tajemnicza. Wiele lat wcześniej zginęła tutaj niewierna żona - Ewa de Vere, której ciała do dziś nie znaleziono. Jak nie trudno się domyślić teraz regularnie odwiedza zamczysko jako Biała Dama.

Wydawca wraz z Amandą i jej mężem planuje dla gości zabawę polegającą na zainscenizowaniu morderstwa i przetestowaniu umiejętności śledczych zebranych oraz wspólne poszukiwanie miejsca pogrzebania Ewy de Vere. 
Zaproszeni to ciekawe towarzystwo - jest oczywiście Joe i Benjamin Parker; jest sam pan Quarendon; podstarzały autor kryminałów, którego popularność minęła; recenzentka o ciętym piórze; starsza pani - specjalistka od duchów; podsekretarz stanu jednego z ministerstw; lekarz wydawcy oraz asystentka Amandy. 
Jak nie trudno się domyślić podczas inscenizacji ginie jedna z osób. Ponieważ zamek odcięty jest od świata przez wysoki przypływ, można by sądzić, że łatwo będzie odnaleźć mordercę. Jednak nic z tego - Joe na próżno łamie sobie głowę. Dopiero druga śmierć pozwala mu wpaść na przemyślny plan zabójcy.

Śledztwu Alexa i Parkera towarzyszy zatrważająca sceneria - nad zamkiem rozpętuje się silna burza, porywy wiatru i rzęsisty deszcz oraz bardzo sugestywna szata muzyczna, która służyła inscenizacji, mrożą krew w żyłach. Autor opisuje morderstwo doskonałe - bardzo trudno odnaleźć mordercę, poszlaki się mnożą, w pewnym momencie każdy wydaje się mieć motyw, a wątki poboczne takie jak szkielet w łóżku dziennikarki dodają kryminałowi smaczku. Do końca nie domyśliłam się kto faktycznie dokonał zabójstwa.

Moja ocena: 5/6

Joe Alex, Cicha jak ostatnie tchnienie, czyt. Tomasz Bielawiec, 200 str., Wydawnictwo Storybox.

2 komentarze:

  1. Już samym tytuł zachęca do lektury, a Twoja recenzja wskazuje, że nie jest to pusty tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł faktycznie ciekawy, ale przeważnie kryminały Alexa mają dobre tytuły:)

      Usuń