Obawiam się, że bardzo trudno będzie mi napisać notkę o tej książce. Bo jest to jeden z tych reportaży, który zapamiętam na lata, tak dobry, że rozważam zakup wersji papierowej. Tak pełen informacji, że książka roiłaby się od zakładek. Iza Klementowska odkrywa krok po kroku tajniki portugalskiej duszy, rozmawia, słucha, dopytuje się, a przede wszystkim traktuje swoich rozmówców z należnym respektem.
To nie jest historia Portugalii, to także nie jest opis jej wspaniałych krajobrazów ani urokliwych uliczek, to raczej opowieść o ludziach - ich troskach, zmartwieniach, radościach. O życiu po prostu. Klementowska obnaża lub może stara się dotrzeć do sedna portugalskiej mentalności, ale także bezlitośnie ujawnia wstydliwe fragmenty historii, niezagojone zadry i wciąż obecne problemy integracyjne.
Autorka rozmawia z osobami słynnymi, tak jak pisarz Tavares czy autorki słynnej publikacji, można powiedzieć, feministycznej Nowe listy portugalskie ale przede wszystkim z osobami zwyczajnymi, tak jak starsza mieszkanka Lizbony, dziewczyna brazylijskiego pochodzenia, która mieszka tuż przy ogromnym pomniku Jezusa czy emigrant z Angoli. Klementowska analizuje skutki dyktatury Salazara na społeczeństwo, opisuje działania dyktatora, a także ukazuje jego życie prywatne. Mozaikę portugalskiego życia uzupełniają tereny zamorskie, wzmianki o portugalskiej kolonizacji oraz wielokulturowe społeczeństwo współczesne.
Dla mnie Portugalia od dawna nie była krajem beztroskich południowców, lubiących zabawę i życie nocne, dlatego nie zdziwiły mnie wnioski Klementowskiej. Nie zaskakuje mnie nostalgia, skrytość, umiejętność słuchania ale i pewien rodzaj smutku, który wydaje się być Portugalczykom wrodzony. Już ich język, dużo mniej krzykliwy niż hiszpański czy włoski, sugeruje, że Portugalczycy to naród o zupełnie innej mentalności.
Ale co ja wam tu będę pisać, jacy ci Portugalczycy są, przeczytajcie tę książkę, a potem przyjedźcie do nas i sami się przekonajcie:)
Moja ocena: 6/6
Iza Klementowska, Samotność Portugalczyka, 208 str., Wydawnictwo Czarne 2014.
Dla mnie Portugalia od dawna nie była krajem beztroskich południowców, lubiących zabawę i życie nocne, dlatego nie zdziwiły mnie wnioski Klementowskiej. Nie zaskakuje mnie nostalgia, skrytość, umiejętność słuchania ale i pewien rodzaj smutku, który wydaje się być Portugalczykom wrodzony. Już ich język, dużo mniej krzykliwy niż hiszpański czy włoski, sugeruje, że Portugalczycy to naród o zupełnie innej mentalności.
Ale co ja wam tu będę pisać, jacy ci Portugalczycy są, przeczytajcie tę książkę, a potem przyjedźcie do nas i sami się przekonajcie:)
Moja ocena: 6/6
Iza Klementowska, Samotność Portugalczyka, 208 str., Wydawnictwo Czarne 2014.
Planuję w te wakacje odwiedzić Portugalię. Mam nawet już zarezerwowany jakiś nocleg, ale na razie są to plany dosyć mgliste :)
OdpowiedzUsuńA ta lektura będzie moją pozycją obowiązkową przed urlopem!
Świetnie! Do jakiego regionu i kiedy się wybierasz? Udanej lektury!
Usuń