König jest znanym niemieckim komikiem, mnie jednak z niemieckimi komikami nie po drodze i na temat jego wystąpień niewiele mogę powiedzieć. Obawiam się, że mnie w ogóle występy komików mało śmieszą. Dlaczego więc zdecydowałam się na wysłuchanie tej książki? Skusił mnie tytuł (Dzieci są wspaniałe, trzeba sobie to tylko stale powtarzać) oraz potrzeba wysłuchania czegoś niezobowiązująco lekkiego po brutalnym Tsokosie.
König opowiada o codzienności z trójką małych dzieci. Swoje wrażenia i przemyślenia układa w formę pamiętnika. W krótkich słowach przedstawia to, co każdy rodzic przeżywa codziennie czyli katastrofę za katastrofą, kłótnie dzieci, wakacje w gospodarstwie agroturystycznym, odprowadzanie do przedszkola, na zajęcia, próby ugotowania obiadu z dziećmi, próby okiełznania bałaganu i oczywiście ciągłe porażki. To krótkie scenki, bardzo realistyczne, pewna jestem, że wszyscy rodzice podczas lektury pokiwają ze zrozumieniem głową, nawet jeśli nie zawsze mają podobne pomysły na rozwiązanie piramidalnie rosnących konfliktów i problemów.
Pobieżny rzut oka na recenzje i oceny pozwolił mi stwierdzić, że książka się podoba. Ja znowu jestem po innej stronie barykady. Podczas słuchania nie zaśmiałam się ani razu. I mimo że wiele sytuacji było mi znanych i potrafię je po fakcie (!) obrócić w żart, to sposób pisania i mówienia autora do mnie nie trafia. Poza tym moje dzieci nigdy w życiu tak łatwo nie dałyby się przekonać, dać sobie odwrócić uwagę czy przyjąć argumentację jak to dzieje się w wypadku jego pociech.
To na pewno fajna książka do słuchania w samochodzie - rozrywka na kilka dni, o której jednak szybko się zapomina.
Moja ocena: 3/6
Johann König, Kinder sind was Wunderbares, das muss man sich nur immer wieder sagen, 368 str., czyt. Johann König, Bastei Lübbe 2016
Szkoda, bo sam pomysł brzmi naprawdę fajnie. Może się jednak skuszę
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka może się podobać, bo jest napisana z przymrużeniem oka i faktycznie opisuje codzienny sajgon z dziećmi. Ja mam tylko inne poczucie humoru. Nie jetem pewna czy była tłumaczona, myślę, że jest tylko po niemiecku. POzdrawiam!
Usuń