niedziela, 21 stycznia 2018

"Królowa" Elżbieta Cherezińska



Drugi tom powieści o losach królowej Świętosławy podobał mi się o wiele bardziej. Może wpadłam już w rytm prozy Cherezińskiej, a może dorosła i sponiewierana przez życie Świętosława jest postacią ciekawszą? Nie jestem w stanie ostatecznie określić przyczyny, pewnym jest jednak, że Królową pochłonęłam w kilka dni. 

Cherezińska kontynuuje swoją opowieść o dalszych dziejach bohaterów z poprzedniego tomu - dojrzalszych, bardziej doświadczonych, zranionych. Każdy z nich walczy ze swoimi demonami. Bolesław stara się rozszerzać granice Polanii, równocześnie kontrolując napiętą sytuację z sąsiadami. Do tego dochodzi troska o losy córek i synów. Bardzo podobało mi się, że Cherezińska poświęciła im sporo miejsca, szczególnie Bezprymowi. Z ciekawością czytałam o stosunkach na dworze, zmartwieniach ojca i często niełatwych planach na ich przyszłość. Jedna z córek, która wbrew swojej woli zostaje wydana za mąż na Ruś, świetnie wyraża to, co jest w moich oczach mottem przewodnim powieści - kobiety są klaczami, którymi się handluje, wymienia i korzystnie wydaje za mąż. Autorka ukazuje jak poszczególne księżniczki sobie radzą z rolą wspierania polityki ojców i właśnie ten aspekt książki najbardziej mnie pociąga.

Geograficznie przenosimy się w tym tomie także do Anglii - gdzie o koronę stara się drugi syn Świętosławy. Mimo że historia Piastów najbardziej mnie ciekawi, to z chęcią poznałam spory kawałek zupełnie mi nieznanej historii wyspy. Opisy ówczesnego Londynu i walk o władzę są fascynujące.

Bardzo podobało mi się zakończenie, choć zabrakło mi tu informacji na temat koronacji Bolesława oraz jego ostatnich dni życia. Autorka skoncentrowała się tylko na Świętosławie, do czego oczywiście miała prawo, ale ja do końca liczyłam, że poświęci więcej miejsca uwarunkowaniom historycznym, które doprowadziły do pierwszej polskiej korony. Niemniej przedstawienie śmierci królowej jest zaskakujące i ujmujące. 

Podziwiam Cherezińską za ogrom pracy badawczej - nie zapomina ona o żadnym szczególe, pamięta o detalach architektonicznych, strojach, krajobrazie, żegludze, życiu na dworze. Ta książka to kopalnia wiedzy - zdawałam sobie sprawę, że charaktery oraz wiele z ich działań to w stu procentach fantazja autorki, ale już drobiazgowo oddane powyższe aspekty zaspokoją każdego żądnego nowych informacji czytelnika. Nawet jeśli można autorkę za wiele spraw krytykować (swobodna interpretacja skąpych źródeł, nie zawsze doskonały język), to jest to wartka opowieść, która w prosty sposób przybliża spory fragment mało znanej historii Polski i Europy. 

Moja ocena: 4,5/6

Elżbieta Cherezińska, Królowa, 592 str., Wydawnictwo Zysk i s-ka 2016.

2 komentarze:

  1. Od października obiecuję sobie sięgnąć po coś Cherezińskiej. PO twojej recenzji może znajdę motywację.
    Pozdrawiam!
    http://bakerstreetlibrary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że cię zachęciłam i życzę udanej lektury!

      Usuń