piątek, 17 maja 2019

"Inna dusza" Łukasz Orbitowski



Jak dotąd żadna książka z serii Na F/Aktach mnie nie zawiodła, jestem zachwycona pomysłami autorów i ich sposobem ukazania poszczególnych przestępców. Orbitowskiemu także wyśmienicie udała się ta sztuka. Uwiódł mnie swoim niepowtarzalnym wyczuciem języka. To właśnie w ten sposób przeniósł mnie na bydgoskie blokowisko, do przeciętnych rodzin o przeciętnych problemach i przeciętnym sposobie wychowywania. W życie nastoletnich chłopaków, którzy obracają się między siłownią, dziewczynami, a surowym czy pijącym ojcem. 

Jest ich trzech, Jędrek, jego kuzyn Darek i Krzysiek. Krzysiek na przyczepkę, bo ma ojca-alkoholika, w domu pierdolnik, współuzależnioną matkę i biedę. Darek i Krzysiek to trochę inna liga - rodzice mają poważne zawody, w domu meblościankę, jakieś ciuchy z zachodu, dbają o dzieci. A chłopaki jak to chłopaki mają swoje marzenia, lubią pojeździć na rowerze, pooglądać film, pogadać, powyciskać na siłowni i tak się to toczy. Szkoły trzeba wybierać, jakiś zawód, cukiernik będzie całkiem dobry. Nie dostrzegają odrapanych bloków, smrodu, biedy, bo wszędzie tak jest. 

Orbitowski wyśmienicie odtwarza sposób myślenia chłopców, kreuje ich portrety psychologiczne po mistrzowsku. Jego dwutorowa narracja ma na celu ukazanie zupełnie odmiennych domów Krzyśka i Jędrka, by zasadzić na tym kontraście przypadkowość zbrodni. Przedstawiona tu zbrodnia nie ma w zasadzie motywu - to inna dusza, która wchodzi w mordercę, przemożna chęć, którą trudno opanować. Mocny, poruszający kawałek literatury.

Łukasz Orbitowski, Inna dusza, 432 str., Wydawnictwo Od deski do deski 2015

2 komentarze: