poniedziałek, 20 maja 2019

"Myszy i ludzie" John Steinbeck


Myszy i ludzie to kolejna powieść Steinbecka, która mnie zachwyciła. Jestem wielbicielką stylu Amerykanina, przede wszystkim za to, że od pierwszego zdania potrafi zbudować tak hipnotyczną atmosferę, że nie sposób odłożyć lekturę. Próbując opisać ten fenomen, będę tylko ślizgać się po sloganach i ogólnikach, więc uwierzcie mi na słowo.

Ta szczupła objętościowo powieść jest niezwykle bogata treściowo, choć opowiada na pozór zwykłą i krótką historię dwojga przyjaciół. George i Lennie przemierzają pogrążoną w kryzysie Kalifornię w poszukiwaniu pracy jako robotnicy sezonowi. Mężczyźni najmują się do prac polowych na farmach. George to mózg tej pary - sprytny, realizujący swój cel. Lennie natomiast to wielkie dziecko - naiwny, szczery i niezwykle silny. Upośledzony umysłowo mężczyzna nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły, a to właśnie za nią jest niezwykle ceniony u pracodawców. Na pierwszy rzut oka nie sposób odkryć słabości Lenny'ego, dlatego tak łatwo go wykpić, oszukać czy wyśmiać. I równie łatwo zdenerwować.

Czytelnik podskórnie czuje, że ta opowieść nie zdąża do niczego dobrego, że ta historia nie ma prawa skończyć się dobrze. To narastające napięcie jest niezwykle namacalne, niepokojące. Jak wspomniałam wyżej, Myszy i ludzie to jednak nie tylko opowieść o wielkiej przyjaźni tej nierównej pary. To także historia o niespełnionym American dream. Mężczyźni marzą o własnej, małej farmie, o niezależności. Miejscu, gdzie będą na swoim. To marzenie jest tak uniwersalne, że chcą dołączyć do nich inni pracownicy, potrafi ono rozpalić nawet czarnego wyrobnika, który zaznał w życiu tylko upokorzeń i zła. Marzy także właściciel farmy - o karierze boksera, marzy jego młoda żona - o aktorstwie. I marzy Lennie - o własnych królikach, które mógłby do woli głaskać.

Myszy i ludzie to także powieść o ocenianiu, o wydawaniu pospiesznych opinii, o powierzchowności. O outsiderach, ludziach żyjących na krawędzi społeczeństwa, nieakceptowanych, samotnych. To książka, która skłania do przemyśleń, z biegiem czasu odsłaniając coraz głębsze warstwy. 
Poruszająca, głęboka powieść.

Moja ocena: 6/6

John Steinbeck, Myszy i ludzie, tł. Zbigniew Batko, 120 str., Prószyński i s-ka 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz