Zupełnie przegapiłam publikację szóstego tomu mojego ulubionego cyklu kryminalnego, który wspaniale łączy moje dwie ojczyzny z wyboru - Niemcy i Portugalię. Główny bohater - Leander Lost, niemiecki policjant, który do Faro na południu Portugalii przyjechał na wymianę, już w tym pięknym miejscu pozostał. Różnice kulturowe między północą Niemiec, a południem Portugalii są kolosalne, tymczasem Lost ma zespół Aspergera, więc są one wręcz nieopisywalne. Portugalska koleżanka i koledzy z policji kryminalnej polubili dziwnego Niemca, nauczyli się rozpoznawać zależne od autyzmu zachowania, a siostra komisarki Graciany nawet się w nim zakochała. Wrzesień w Fusecie i Faro zapowiadał się spokojnie, Leander i Soraia przygotowują się stopniowo do ślubu, gdy Zara i Toninho podczas jednej ze swoich dorywczych prac odkrywają ciało Niemki w jeziorze na polu golfowym.
Równocześnie niedaleko obywa się napad na transport pieniędzy i przedmiotów wartościowych. To drugie wydarzenie budzi automatycznie wspomnienia Graciany - jej ojciec został postrzelony podczas bardzo podobnego napadu.
Śledztwo i zagadka kryminalna są w tym tomie naprawdę ciekawe i dobrze skonstruowane, szczególnie podobał mi się zarys postaci przestępców - nieco wprawdzie stereotypowy, ale jednak udany. Co jednak najbardziej uwodzi w tym cyklu to postaci portugalskich komisarzy, ich współpraca z Lostem oraz cały portugalski koloryt. Ribeiro udaje się w każdym tomie dodać wyżej wymienionej współpracy dynamiki. Podkomisarz Miguel jako Hiszpan wzbudza zawsze sporo emocji, a w tym tomie naprawdę zaskoczy i wprowadzi sporo komizmu. Napięcie między Gracianą i Carlosem wzrośnie, ale widzę tu jeszcze spore pole do popisu dla autora. Dzięki przestępstwom opisanym w tym tomie, poznamy dokładniej przeszłość Graciany, która dotychczas wprawdzie była wspominana, ale autor ma w zanadrzu nowe fakty. I wreszcie Ribeiro po raz kolejny przemyca mnóstwo portugalskiego klimatu - to są ciekawostki, krajobrazy, zachowania, potrawy, zwyczaje i mnóstwo miłości do tego kraju. Mimo tak wielu informacji nie są one natrętne, a świetnie wplecione w narrację i fajnie komplementują całość powieści.
Bardzo żałuję, że nie ma tej serii po polsku, co więcej proponowałam ją wielu wydawnictwom. W Niemczech jest hitem, pierwszy tom został nawet sfilmowany. Dla mnie ma ona wiele uroku, bo mieszkam w pobliżu opisywanych miejsc, ale myślę, że ten kulturowy koktajl i portugalskie tło byłyby atrakcyjne dla polskiej czytelniczki czy czytelnika.
Moja ocena: 5/6
Gil Ribeiro, Dunkle Verbindungen, 368 str., Kiepenheuer & Witsch 2023.
Nie słyszałam wcześniej o tej serii - chetnie dam jej szanse
OdpowiedzUsuń