środa, 31 grudnia 2025

"Strup" Katarzyna Kobylarczyk


Hiszpański strup jest wszechobecny, ale o jego istnieniu wiedziałam dramatycznie mało. Dzięki reportażowi Katarzyny Kobylarczyk wiem natomiast więcej, niż czasem da się unieść. Ale tej wiedzy nie żałuję. W okresie wojny domowej, w latach 1936-1939, zginęło pół miliona Hiszpanów i Hiszpanek, w tym 200 tysięcy cywili. Po obu stronach konfliktu, choć Kobylarczyk skupia się na ofiarach falangistów, zwolenników Franco, ofiarom drugiej strony poświęca zaledwie kilkanaście stron na końcu.

Autorka wykonała tytaniczną pracę – przeczytała ogrom tekstów, przeprowadziła wiele rozmów, odwiedziła dziesiątki miejsc, podążając za mogiłami i ekshumacjami. Prawicowcy chowali swoje ofiary gdzie popadnie – w rowach, studniach, na polach, pod drzewami. Wszyscy wiedzieli, nikt o tym nie mówił. Bo sąsiad zabijał sąsiada. Bo żył Franco. Bo po co rozdrapywać strupy. Aż Franco umarł. Aż ktoś zaczął. I nagle powstał problem – ekshumacji, lokalizacji mogił i ogromnego sanktuarium, w którym z woli dyktatora zgromadzono kości setki ofiar, nawet wrogów. Hiszpania ma problem, z którym nie uporała się dziś. A Kobylarczyk nam ten problem opisała, nie wartościując współczesnej polityki, spoglądając na zwykłych ludzi, którzy przede wszystkim pragną poznać losy ojców, wujów, kuzynów, braci. 

To dobry reportaż, przede wszystkim ze względu na drobiazgowe badania i rozmowy z osobami bezpośrednio zaangażowanymi w poszukiwania czy ekshumacje. Autorka postawiła natomiast na specyficzny styl, który lubią polscy autorzy i autorki reportaży – każdy rozdział rozpoczyna się od listy osób oraz okoliczności dat ich śmierci, na skupieniu na jakimś wydarzeniu, by dopiero potem rozszerzyć soczewkę reporterskiego oka. Wiele tu także krótkich zdań, powtarzających podobne frazy. Z zasady lubię taki styl, ale zauważyłam, że nie ma już w sobie tej świeżości, jak w pierwszych polskich reportażach, a to przeskakiwanie między perspektywami i czasami męczy i nie służy zapamiętywaniu faktów. Mimo tych zastrzeżeń uważam "Strup" za świetną książkę!

Moja ocena: 5/6

Katarzyna Kobylarczyk, Strup, 280 str., Wydawnictwo Czarne 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz