Spoglądam na pięknie kwitnący hibiskus o fioletowych kwiatach i myślę o książce, którą właśnie skończyłam czytać. Poruszająca, ciekawa, wielostronna.
Kambili wyrasta w bogatej rodzinie nigeryjskiej. Niczego im nie brakuje, mają piękny dom, personel. Kambili i jej brat Jaja mają kochających rodziców. Ich ojciec pojmuje jednak miłość do dzieci inaczej niż przeciętny rodzic. Jest fanatycznym katolikiem i wychowuje dzieci bogobojnie, w strachu przed grzechem, karą i złym słowem. Kambili mówi tylko ściszonym głosem, nie zna muzyki ani telewizji, nigdy się nie uśmiecha, cały czas poświęca nauce i kocha ojca. Ojca przez wszystkich szanowanego, znanego filantropa i przedsiębiorcę.
Po wizycie u ciotki, siostry ojca, dzieci zaczynają się zmieniać.
Potrafię sobie taką rodzinę wyobrazić w każdym zakątku świata: źle pojętą miłość do dziecka, fanatyzm, nietolerancję.
Autorka potrafi jednak nadać książce nigeryjską nutę - dzięki jej opisom choć trochę poznałam zupełnie mi nieznany kraj, który właśnie znajduje się w trudnej sytuacji politycznej. Wraz z nowym rządem członków rodziny Kambili zaczynają nękać prześladowania, rewizje, terror.
Przejmująca książka, zmuszająca do przemyśleń. Polecam!
Wraz z przeczytaniem zwiększa się liczba krajów, które odwiedziłam literacko.
Chimamanda Ngozi Adichie, Blauer Hibiskus, tł. Judith Schwaab, 313 str., Luchterhand.
Też ją niedawno czytałam i bardzo mnie poruszyła. I mimo egzotycznej scenerii i nigeryjskich realiów problem jest uniwersalny. I to mnie bardzo przytłaczało podczas czytania. Że taka rodzina moze sie znajdować za ścianą.
OdpowiedzUsuńAklat właśnie takie same myśli miałam. Oraz iż taki ojciec przez wszystkich poważany nigdy nie byłby posądzany o taki rodzaj "miłości" do dzieci.
OdpowiedzUsuńMam ja w stosiku wyzwaniowym, wiec predzej czy pozniej przyjdzie i dla mnie czas na nia :) Dziekuje za ciekawa recenzje.
OdpowiedzUsuńAbielo to fantastyczna książka sądząc po Twojej recenzji - zapisuję ją na listę "koniecznych" tylko pytanie - czy istnieje jej polskie wydanie? :-)
OdpowiedzUsuńMoni tak, tak istnieje po polsku! Zachęcam!
OdpowiedzUsuńdziękuję, szukałam na WP i tam nie znalazłam, znaczy tej autorki była jedna pozycja ale to coś innego "Połówka żółtego słońca" , teraz juz wiem, będę szukać dalej :-)
OdpowiedzUsuń