Drugi tom opowieści o TOPR Beaty Sabały-Zielińskiej podobał mi się dużo bardziej od pierwszego, ale też mogłam go lepiej docenić, ów pierwszy tom już znając. Dzięki wiedzy o działaniu i strukturze tej organizacji lepiej mogłam zrozumieć konkretne kroki podejmowane w przypadku opisanych przez autorkę akcji.
Sabała-Zielińska skupiła się w tym tomie na feralnym okresie w sierpniu 2019 roku, gdy w Tatrach wydarzyły się równocześnie dwa wypadki. Pierwszym z nich było zaginięcie grotołazów w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Zbadanie stanu mężczyzn a potem wyjęcie ciał było karkołomne i precedensowe na świecie. Ta akcja wymagała ogromnego wysiłku logistycznego i fizycznego ze strony ratowników, ale wzbudziła także mnóstwo kontrowersji. Po pierwsze w świecie grotołazów, którzy poczuli się odsunięci od akcji ratunkowej, ale także w kwestii sensu wyciągania ciał z narażeniem życia ratowników. Sabała-Zielińska nakreśla tę akcję oraz te wątpliwości z wielu perspektyw, dopuszczając do głosu osoby zaangażowane z różnych stron.
Równocześnie na Giewoncie miała miejsce gwałtowna burza, która przyniosła ze sobą straszliwe spustoszenie. Autorka opisuje minutę po minucie sytuację na górze, początek burzy, konkretne wydarzenia, a następnie akcję ratunkową, w którą zaangażowani byli wszyscy. W tym opisach opiera się na relacjach świadków i czyni to świetnie. Przyznam, że opis burzy na Giewoncie czytałam jak rasowy horror. Znałam tę historię, ale nie aż tak szczegółowo, więc ten rozdział był dla mnie bardzo ciekawy. Podobało mi się, jak autorka sięga po perspektywę ofiar, przypadkowych pomocników oraz ratowników i lekarzy, jak opisuje atmosferę, jaka panowała wśród poszkodowanych. Świetnie nakreśla ich odczucia, nastrój, ale i nie boi się oceniać zachowań ofiar.
To reportaż pełen emocji, ale nie są one tu wyrazem sensacji czy szukania poklasku, to autentyczna, soczysta opowieść dokumentalna, którą czyta się jednym tchem. Dla osób zainteresowanych górach - lektura obowiązkowa.
Moja ocena: 5/6
Beata Sabała-Zielińska, TOPR. Nie każdy wróci, czyt. Andrzej Hausner, 336 str., Prószyński i S-ka 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz