Droga krajowa numer siedem do kwintesencja Polski - nie trzeba zjeżdżać kraju wzdłuż i wszerz, wystarczy siódemka, by doznać wszystkiego i poznać najbrudniejsze i najciemniejsze sekrety ojczyzny. Szczerek z językową dezynwolturą opisuje to wszystko, co jest tak bardzo polskie - wszechobecny syf, reklamy, billboardy i banery, alkohol lejący się z każdej strony, dziwne policyjne zagrywki, koszmar architektury, kostka, gips, pasteloza, motywy katolickie i historyczne, a do tego jesienna listopadowa pogoda. Karty książki zaludniają janusze i grażyny, cwaniaczki, kombinatorzy, małomiasteczkowi potentaci, zagubiona cudzoziemka, odklejeni od rzeczywistości studenci, czyli cała gama różnorodnych postaci.
Główny bohater dzięki wiedźmińskim eliksirom produkcji fanów tej postaci zaprawionym alkoholem wpada w swoisty trans, dzięki któremu spotka choćby polskich królów jako żywych spod pędzla Matejki. Szczerek świetnie łączy fantazję z rzeczywistością, tworząc szalony, ale wcale nie bardzo oddalony od prawdy obraz polskiej prowincji. Trafnie przedstawia i punktuje słabości tego regionu, czyniąc to dowcipnie i ironicznie zarazem. Ta językowa sprawność mnie zachwyca, a jeszcze bardziej podoba mi się umiar, z jakim Szczerek stosuje stylistyczne triki. Bardzo nie lubię, gdy one przeważają i książka opiera się tylko na nich. W Siódemce zachowany został balans, tak że językowe smaczki cieszą, a nie przytłaczają.
Podobnie jest z diagnozą polskiej rzeczywistości - mimo że książka ukazała się w 2014, w wielu aspektach wciąż aktualną. Szczerek dobitnie i celnie wypunktował te słabości i charakterystyczne elementy miast i wiosek przyklejonych do drogi krajowej, która je żywi i trzyma przy życiu. Przynajmniej dopóki była główną trasą łączącą Kraków z Warszawą. Ponadto sięgnął po wrodzony lęk Polaków przed inwazją Rosji - w momencie akcji powieści to właśnie zagrożenie wisi nad Polską. Rosja grupuje swoje wojska w obwodzie kaliningradzkim, co będzie miało swoją kulminację w finale.
Siódemka to świetne świadectwo obrazu Polki w latach 2010-2020, podane dowcipnie, celnie, ale i z fantastycznym twistem.
Moja ocena: 4,5/6
Ziemowit Szczerek, Siódemka, 250 str., Wydawnictwo Ha!art2014.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz