piątek, 2 kwietnia 2010

"Kabalista" Geert Kimpen


Chaim Wital jest wyjątkowo zdolnym chłopcem. Ojciec pragnie wprowadzić go w tajniki kabały ale Chaim ma inne plany i poświęca się alchemii. Przed kabałą jednak nie ucieknie. Po śmierci ojca zaczyna studiować kabałę i prędko staje się najzdolniejszym uczniem Rabbiego Kordowero - nasłynniejszego nauczyciela. Gdy do Safedu - miasta słynego z uczyonych studiujących Torę i kabałę, w którym mieszka Chaim przybywa tajmeniczy Egipcjanin Izaak Luria życie Chaima zaczyna się komplikować. Losy Chaima i Izaaka wydają się być ze sobą splecione, Chaim jednak dokonać musi trudnych życiowych wyborów. Chaim bowiem zakochuje się bez pamięci w pięknej córce Izaaka, równocześnie jednak pragnie napisać ksiażkę i zakosztować sławy. Równocześnie Chaim boryka się z zazdrością przyrodniego brata i innych studentów kabały.


Kimpen napisał powieść z bogatym tłem historycznym i naukowym. Jego powieść zawiera dużą dawkę wiedzy kabalistycznej, pełna jest informacji o judaizmie i życiu Żydów w XVI wieku. Okazuje się, że moja znajomość tematu była bardzo mała, więc przewracałam strony z ogromnym zainteresowaniem. Kimpen pisze rzutko, ze swadą, bez moralizatorstwa. Informacje naukowe i rozwaźania na temat Tory potrafi przekazać, nie nudząc czytelnika. Wątki sensacyny i miłosny pełne są emocji i porywają czytelnika.


To udana książka, ciekawa, zawierająca wiele informacji podanych w lekki sposób.


Moja ocena: 4,5/6


Geert Kimpen, Kabalista, tł. Alicja Oczko, 326 str., Cyklady.

4 komentarze:

  1. Słyszałam o tej książce wiele dobrego i poważnie myślę o jej zakupieniu. Kto wie, może dowiem się czegoś, co mnie naprawdę głęboko poruszy? Oby.

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A zacznę ją czytać po Allende:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. 326 stron - to połowa "Hakawatiego". Nie mogę niczego planować, by nie ponaglać samej siebie i nie gonić za wiatrem. Bo ten "hakawati"...
    Chętnie bym przeczytała ze względu na kontekst naukowo-kabalistyczny. Oj, aż żałuję, że nie dołączyłaś aneksu dla niecierpliwych ;)
    Pozdrawiam Świątecznie:)
    ren

    OdpowiedzUsuń
  4. Anhelli myślę, że jednak nie. Zbyt mało jednak tej wiedzy jest, by poczynić wielkie odkrycia. Ksiąźkę mogę ci poźyczyć:)

    Montgomerry ciekawa więc jestem wrażeń.

    Tamaryszku ale tych książek nie da się porównać. Kabalista ma chyba więkze litery, czyta się szybciej niź Hakawati a i Hakawati to jednak inna liga. Niemniej warto zajrzec do Kabalisty.

    OdpowiedzUsuń