niedziela, 15 września 2013

"Crainquebille" Anatole France



Tego krótkiego opowiadania Anatole France'a wysłuchałam w jedno popołudnie. Tytułowy Crainquebille to ubogi sprzedawca warzyw. Ze swoim wózkiem przemierza ulice Paryża, oferując na sprzedaż zakupione wczesnym rankiem w hali targowej warzywa. Pewnego dnia szewcowa dyskutuje z nim nad ceną porów, po ustaleniu ceny klientka wraca do sklepu po pieniądze, zabierając towar. Crainquebille czeka na swoją zapłatę, torując ruch drogowy. Dzielnicowy policjant nakazuje mu odejście. Prosty sprzedawca nie jest w stanie szybko wyjaśnić policjantowi przyczyn postoju, coś mamrocze, dyskutuje i nie słucha nakazu. Postój się przedłuża, handlarz się denerwuje, policjant tym bardziej. Dyskusja toczy się dalej, Crainquebille uparcie czeka na swoje pieniądze, a policjant nagle twierdzi, iż sprzedawca użył słów obraźliwych wobec niego. Dochodzi do eskalacji, i mimo że znajduje się świadek niewinności handlarza, policjant go aresztuje. Rozprawa sądowa jest farsą. Zdezorientowany Crainquebille nie bardzo wierzy swojemu obrońcy, świadek wydarzenia, pochodzący z wyższych sfer wprawdzie go broni, ale słowo policjanta wydaje się ważyć w oczach sądu więcej. 
Handlarz dobrze czuł się w więzieniu - zaskoczyła go czystość, rozpieściła pewność posiłku i dachu nad głową. Gdy Crainquebille opuszcza celę i podejmuję dawną pracę, nic nie jest takie samo. Stałe klientki odwracają się od byłego więźnia, a życie staje się coraz cięższe.

Anatole France w prostych, dobitnych scenach ukazuje upadek człowieka. Spokojnym życiem Crainquebille'a zachwiał przypadek, źle zrozumiane słowo, uprzedzenie wobec prostego, niewykształconego, biednego człowieka. W momencie aresztowania policjant przypieczętował przyszłość sprzedawcy.

Moja ocena: 5/6

Anatole France, Die Affäre Crainquebille, czyt. Siegfried W. Kernen, 116 str., Litraton 2001.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz