niedziela, 31 lipca 2016

"Batory. Gwiazdy, skandale i miłość na transatlantyku" Bożena Aksamit


Najsłynniejszy polski transatlantyk, osiągnięcie młodej polskiej gospodarki lat międzywojnia, legenda i okno na świat. Batory - któż nie słyszał o tym statku? Muszę jednak przyznać, że oprócz tego, że o statku faktycznie słyszałam, o jego historii nie wiedziałam właściwie nic. Tymczasem to fascynujące dzieje, pełne wydarzeń i ściśle powiązane z polską historią, polityką i życiem kulturalnym.

W związku z ogromną emigracją Europejczyków na nowy kontynent i profitu jaki z niej ciągnęły kraje, oferujące rejsy za Atlantyk, także w młodej Polsce powstaje idea budowy własnych transatlantyków. W latach trzydziestych XX wieku powstają dwa - Piłsudski i Batory. Do historii przejdzie ten drugi, znany jako szczęśliwy statek. Fascynacja transatlantykami trafiła w Polsce na dobry grunt. Kraj, który nigdy nie miał ścisłego związku z morzem, który dopiero rozpoczyna budowę portu, pokochał morze miłością bezgraniczną, a duma z własnych, do tego tak wielkich i eleganckich statków, uczyniła z nich obiekty, można powiedzieć, kultowe.

Bożena Aksamit stworzyła biografię statku, Batory w jej książce ma swoje życie, to postać, osobistość. W pierwszej części biografii skupiła się na czasie od budowy transatlantyku po wybuch wojny. To najpiękniejsze lata Batorego - podróżują nim wszystkie znane osobistości takie jak Arkady Fiedler, Monika Żeromska czy Melchior Wańkowicz, a bryluje wśród nich kapitan Eustazy Borkowski. Postać kontrowersyjna, ale powszechnie kochana. To on był duszą statku, potrafił zabawić każdego gościa, osiągnąć każdy cel, równocześnie błyszcząc i rozkoszując się byciem gwiazdą.

Po latach rejsów, na których pasażerowie bawili się na conocnych dansingach i kosztowali smakowitych dań, Batory wkracza w etap wojny. Statek zostaje przebudowany na okręt wojenny i właśnie wtedy zyskuje status szczęśliwego. Udaje mu się wymknąć z każdego ataku, a najwięcej sławy przynosi mu rejs, w którym przetransportowano kilkaset angielskich dzieci do Australii. Polska obsada statku skradła dzieciom serce i szczęśliwie zawiozła je na drugi koniec świata.

Po wojnie komunistyczne władze postanawiają przywrócić Batoremu świetność, który ponownie rozpoczyna rejsy między Polską, a Nowym Jorkiem. To już jednak nie ten sam Batory - brakuje kapitana Borkowskiego, a nastrój wśród załogi psują regularnie okrętowani szpiedzy i współpracownicy UB. Pogarsza się współpraca z Amerykanami, statek zyskuje miano komunistycznego i niestety trzeba zmienić trasę rejsów. Mimo to Batory pływa jeszcze do 1969 roku, aż do ostatniego rejsu do Hongkongu, gdzie zostaje zezłomowany.

Nie całkiem przypadł mi do gustu styl autorki. Bezsprzecznie wykonała niewyobrażalną pracę, świadczy o tym choćby liczna bibliografia - niestety często miałam wrażenie, że książka jest sprawozdaniem tego, co Aksamit wyczytała w źródłach. Uczucie czytania streszczenia powracało wiele razy, zaledwie niektóre z rozdziałów, jak ten o transporcie dzieci, czytałam jednym tchem. Zachwyciła mnie za to okładka i liczne fotografie. Przekonałam się ponownie, że niektóre książki należy czytać na papierze - w przypadku Batorego cała szata graficzna (na przykład tytuły rozdziałów, numeracja stron) jest piękna, czego niestety nie widać w e-booku.

Moja ocena: 4/6

Bożena Aksamit, Batory. Gwiazdy, skandale i miłość na transatlantyku, 320 str., Wydawnictwo Agora 2015.

3 komentarze:

  1. No to teraz idąc za ciosem, "Szaman morski" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej naszła mnie ochota powtórzenia sobie "Znaczy kapitana"

      Usuń
    2. Ale to nie ten kapitan :P

      Usuń