czwartek, 30 maja 2019

"Ziemia kłamstw" Anne B. Ragde


Tę książkę miałam od dawna na liście, przewijała się na blogach, zawsze z pozytywnymi recenzjami. Tym razem więc to ja namówiłam moje koleżanki z DKK i chyba dość dobrze trafiłam z wyborem książki, bo wszystkim się podobała. A ja z przyjemnością przeczytałam skandynawski nie-kryminał, choć i tutaj autorka zadbała o ciekawą i zagadkową historię rodzinną.

Najpierw jednak poznajemy trzech braci - Margido jest właścicielem zakładu pogrzebowego i nie utrzymuje niemal żadnego kontaktu z rodziną, podobnie ma się sprawa z Erlendem, który jest dekoratorem wystaw sklepowych i mieszka w Kopenhadze. Na ojcowiźnie został Tor, który mieszka na obszernym gospodarstwie wraz z matką i ojcem oraz zajmuje się hodowlą świń. Domem rządzi matka, Anna Neshov, która na krótko przed Wigilią przechodzi wylew i wkrótce umiera. Dla 56-letniego Tora to katastrofa - mężczyzna jest całkowicie zależny od matki, potrafi zająć się tylko swoimi ukochanymi świniami, ale reszta go przeraża. Ze strony ojca nie liczy na żadną pomoc, gdyż ten traktowany jest jak popychadło i nie ma żadnego głosu w rodzinie. 

Tuż przed śmiercią matki Tor powiadamia o jej chorobie braci i swoją córkę, którą dotąd widział tylko raz. Cała rodzina spotyka się w Trondheim, gdzie jest szpital - bracia poznają się na nowo, a przede wszystkim do rodziny dołącza Torunn. Kobieta długo zastanawiała się, czy w ogóle powinna udać się na północ, by spotkać ojca, którego nie zna i babcię, która babcią nigdy dla niej nie była. Ale to ona właśnie zjednoczy w jakiś sposób rodzinę, a może nawet rozwiąże języki braci. Okazuje się bowiem, że ród Neshov skrywa tajemnicę.

Najbardziej w Ziemi kłamstw podobały mi się charaktery - Ragde świetnie je naszkicowała. To wyraziste postaci, bardzo różne, spójne, wyraźne. Autorka interesująco snuje nić powiązań między nimi, podskórne animozje, niepewności, niewypowiedziane uczucia i zadry. To niby dość prosta historia, rodzina jakich wiele, ale Ragde świetnie umiejscowiła ją w kontekście historycznym i kulturowym, tak że czytelnik może poczuć klimat północnej Norwegii. Bardzo jestem ciekawa kontynuacji i już kupiłam wszystkie przetłumaczone na polski tomy.

Moja ocena: 5/6

Anne B. Ragde, Ziemia kłamstw, tł. Ewa M. Bilińska, 285 str., Smak Słowa 2010.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz