To moje drugie spotkanie z prozą Saramago, spotkanie udane, bo Kain to powieść zaskakująca, prowokacyjna i pełna humoru. Portugalski noblista opisuje historię stworzenia świata, wygnania z raju i następnie skupia się na Kainie, które za zabójstwo brata zostaje przez Boga skazany na wieczne błąkanie.
W ten sposób Kain odwiedza różne biblijne miejsca i asystuje przy wielu znanych z Biblii wydarzeniach, takich jak budowa wieży Babel, wygnanie z Sodomy i Gomory, oddanie Izaaka jako ofiarę itd. Saramago przytacza biblijne opowieści, czyni to jednak z innej perspektywy. Obserwatorem, ale i uczestnikiem wydarzeń jest Kain. To uczestnik aktywny, który stara się wpłynąć na decyzje i wkracza do akcji, np. gdy Abraham chce złożyć w ofierze Izaaka. Kain jednak przede wszystkim komentuje decyzje i zachowania Boga, oceniając je. Jako osoba pokrzywdzona przez boskie decyzje - preferowanie Abla bez wyraźnej przyczyny, uzurpuje sobie do tego prawo. Kain bardzo celnie i bez skrupułów punktuje okrucieństwo Boga, jego zerojedynkowość, brak współczucia, nieprzemyślane decyzje.
Saramago skupia się na ukazaniu niekonsekwencji wielu biblijnych wydarzeń. Jego powieść skrzy się od humoru, pełna jest odwołań do współczesności (a nawet do Portugalii, np. w historii o wieży Babel), a zarazem jest bardzo krytyczna wobec Starego Testamentu. Co jednak istotne, Portugalczyk nie uprawia krytyki wprost, nie gardłuje się, nie wywyższa, jego krytyka jest dyskretna, inteligentna, ironiczna, a przez to niezwykle celna. Kain jest tu przeciwnikiem Boga, ale to przeciwnik konsekwentny, racjonalny, który bada boskie decyzje z rozmysłem, mądrze wyszukując wszelkie niekonsekwencje. Tworząc takiego bohatera, Saramago nie musi uprawiać krytyki bezpośredniej, nie musi wchodzić w polemikę, samo działanie Kaina obnaża wszystkie powyższe boskie wady.
Ta książka zaskakuje, zmusza do zastanowienia, wyraża w sposób skondensowany to, nad czym pewnie wiele osób się zastanawiało (czyli okrucieństwo boskich decyzji, bujna seksualność wielu biblijnych postaci, łatwość w zabijaniu itd). Powieść Saramago można odczytywać jako igraszkę, literacką zabawę z biblijnym kanonem, ale zdecydowanie należy ją widzieć jako rozrachunek i krytykę Biblii spisaną w stylu najwyższej klasy.
Moja ocena: 5/6
José Saramago, Kain, tł. Karin von Schweder-Schreiner, czyt. Helmut Krauss, Hoffmann und Kampe Verlag 2011.
Zupełnie nie słyszałam o tej książce, jednak jak znajdę ją gdzieś w bibliotece to dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńWarto!
Usuń