Anna wybiera numer książki dla Gucimal (w stosie 120 książek) - 99
Guciamal wybiera numer książki dla ZwL (w stosie 900 książek) - 666
ZwL wybiera numer książki dla Maniiczytania (w stosie 7 książek) - 4
ZwL wybiera numer książki dla Maniiczytania (w stosie 7 książek) - 4
Maniaczytania wybiera numer książki dla Niekoniecznie papierowej (w stosie 80 książek) -
Niekoniecznie papierowa wybiera numer książki dla Marianny (w stosie 600 książek) - 255
Marianna wybiera numer książki dla Anny (w stosie 224 książki) - 58
Niekoniecznie papierowa wybiera numer książki dla Marianny (w stosie 600 książek) - 255
Marianna wybiera numer książki dla Anny (w stosie 224 książki) - 58
Tym razem bez ociągania, żeby Marianna nie musiała czekać. Wirtualna marysia losująca mówi, że 255.
OdpowiedzUsuńDla ZwL numerek 666 - może trafiłam w Szatańskie wersety?
OdpowiedzUsuńMnie Ania wylosowała biografię Boya Józefa Hena (Błazen wielki mąż)
Vargi "Czardasz z mangalicą", zapowiada się zawiesiście i paprykowo :)
UsuńCiekawa jestem jak ci się spodoba!
UsuńMiłej lektury Gucia!
UsuńDla Magdy czwórka :)
OdpowiedzUsuńDla Anny numer 58. A u mnie padlo na bardzo mocno rzecz z RPA, ktorej czytanie odkladam od kilku lat, bo brakowalo mi odwagi - Antjie Krog "Country of my Skull". Dzieki! (chyba ;-))
OdpowiedzUsuńMocna nie mocno, oczywiscie ;-)
UsuńTrafiłaś w "Dzikie łabędzie. Trzy córy Chin" Jung Chang. Zapowiada się ciekawa lektura, choć wydanie słabe - drobniutki druk, nie lubię tak czytać, wolałabym na kindle.
UsuńOj, to mam nadzieję, że wzrok Ci nie wysiądzie, bo to chyba dość gruba książka? Ale rzeczywiście brzmi bardzo ciekawie!
UsuńNo własnie na pewno bedzie się bardzo źle czytała, bo gruba i bardzo drobniutko wydrukowana. Tylko dlatego jej jeszcze nie przeczytałam.
UsuńOstatnio myślałam, jak w RPA poradzono sobie z rozliczeniem trudnego okresu apartheidu. To na pewno będzie mocna lektura.
UsuńRozumiem, że jeżeli padnie znowu na mnie przy losowaniu kwietniowym mam myśleć tylko o miłych rzeczach dla równowagi? :)
Anna - ale może dobrze napisana, to da radę! :-)
UsuńNiekoniecznie Papierowe - ja się bardzo cieszę, że teraz mi ją wylosowałaś, bo akurat mam "fazę" na literaturę faktu i trudne tematy - teraz czytam o Erytrei na przykład, i łatwo nie jest ;-) A poprzednio wybrałaś mi "Łuk triumfalny", który choć smutny, o wojnie i trudnej miłości, to jednak przepiękny, chyba masz dobrą maszynę losującą ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDla Niekoniecznie papierowe - ósemeczka :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno.
Ja muszę sprawdzić swoją rozpiskę i dopiero wpiszę, co mi tam Zwl wybrał ;)
Aaa, jeszcze się chciałam taką refleksją chciałam podzielić- w styczniowym i lutowym padło na Anię z Zielonego. I wiem, że powinnam dawno skończyć, ale to jest coś wspaniałego, ten powrót po latach uświadomił, jak za Anią i jej światem tęskniłam. Zawsze była mi bliska, przeczytałam całą serię i wybrane tomy po kilkanaście razy, a potem o nich zapomniałam ... Teraz odkrywam jeszcze więcej, moje matczyne serce cieszy ogromnie podejście wychowawcze L. M. Montgomery, która już wtedy wiedziała, że dobre słowo więcej zdziała niż największa dyscyplina; szkoda, że wciąż wielu rodziców w to nie wierzy lub nie chce wierzyć. I dlatego, nie mogę tego czytać szybko, delektuję się każdym rozdziałem, dawkuję sobie tę niezwykłą przyjemność - musisz mi Aniu wybaczyć :)
W porównaniu z moim performensem przy lutowym stosiku w ogóle się nie spóźniłaś ;). Ja zabieram się za Joannę Chmielewską i jej "Krokodyla z kraju Karoliny".
UsuńManiu ja też mam ochotę powtórzyć sobie Anie, bo nie czytałam od dzieciństwa, może poproszę M., żeby mi przywiózł, bo niestety nie przeprowadziły się ze mną. Co ciekawe, moja córka na Ani poległa, stwierdziła, że jest nudna!
UsuńNie jest to pełna recenzja, ale o Krokodylu wspominam: https://niekonieczniepapierowe.blogspot.com/2017/02/niezrecenzowane-1.html
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję!
Usuń