czwartek, 26 października 2017

"Das Joshua-Profil" Sebastian Fitzek


Nikt nie nadaje się lepiej do słuchania w samochodzie niż Fitzek :) Kilka tygodni temu sięgnęłam więc po tę powieść i już na pierwszych stronach czekało na mnie spore zaskoczenie. Autor rozpoczyna od cytatu z powieści Die Blutschule (Szkoła krwi), której autorem jest główny bohater tego thrillera, czyli Max Rhode. Zupełnie nie zaskoczyłam, że tuż przed wydaniem Das Joshua-Profil, faktycznie ukazała się taka powieść. Na szczęście można obie te książki czytać osobno, aczkolwiek te powiązania są świetnym, dodatkowym smaczkiem i na pewno sięgnę teraz po Blutschule

Max Rhode jest autorem thrillerów, niestety niezbyt poczytnym. Po pierwszym sukcesie, czyli wyżej wymienionej książce, nie potrafi stworzyć równie dobrej powieści. Max wychowuje przysposobioną córkę Jolę, którą bardzo kocha, jego małżeństwo z Kim znajduje się natomiast w rozkładzie. Jest jeszcze brat - Cosmo - który, skazany za pedofilię, przebywa w zakładzie zamkniętym. 
Historia rozpoczyna się w momencie, gdy w domu Maksa zjawiają się pracownicy urzędu do spraw dzieci z rozporządzeniem, wg którego Jola ma wrócić do biologicznych rodziców. Okazuje się, że wysyłano listy i zaproszenia na rozmowy, ale żaden z nich nie dotarł do Maksa i Kim. Równocześnie Maks spotyka na swojej drodze dziwne osoby, które ostrzegają go przed Joshuą. Pisarz wpada w macki dziwnej organizacji, jego życie zamienia się w chaos, a przede wszystkim traci swoją ukochaną córkę. Czytelnik natomiast wodzony jest na manowce i traci przekonanie, czy Max faktycznie jest takim kochającym ojcem i przykładnym obywatelem, za jakiego się podaje. 

Fitzek, podobnie jak w thrillerze Noah, zasadza intrygę na problemie socjopolitycznym. Tym razem zachęca czytelnika do rozważania kwestii prewencji przestępczości. Nie napiszę więcej, bo temat ten staje się jasny dopiero pod koniec książki. Główna część to akcja, szybkie dialogi, pościgi i poczucie bycia w matni. Najbardziej zaskakujące jest zakończenie - pozornie przewidywalne. Słuchając książki, nie wiedziałam ile stron pozostało do końca i gdy sądziłam już, że intryga została doprowadzona do końca, Fitzek po raz kolejny udowodnił, że potrafi zwodzić czytelnika, jak nikt inny.

To kolejny wciągający thriller Niemca, dodatkowe tło i problematyka są jego atutem, aczkolwiek ja chyba wolę typowe psychothrillery Fitzka, bez dodatkowego morału.

Moja ocena: 4/6

Sebastian Fitzek, Das Joshua-Profil, czyt. Simon Jäger, 432 str., Lübbe Audio.

1 komentarz: