Atlas Judith Schalansky to urocza rzecz - książka do oglądania, studiowania, analizowania, przeglądania i do czytania też. Z autorką łączą mnie dwie kwestie - zamiłowanie do map i zamiłowanie do wysp. Atlasy i mapy towarzyszą mi od zawsze, a wyspy niezmiennie czarowały magicznym przyciąganiem, wyobrażeniem życia w odosobnieniu, na niewielkim lądzie, z dala od wszystkiego. Pewnie dlatego tak kocham Azory, pewnie dlatego tak często moje podróże wiodą mnie na wyspy. Schalansky wybrała pięćdziesiąt wysp zagubionych gdzieś w oceanach - bezludnych lub zamieszkanych, żyznych i tych o surowym klimacie. Łączy je jedna kwestia - były miejscem nietypowych wydarzeń. Absurdalnych, tajemniczych, wiejących grozą, zaskakujących.
Autorka podzieliła wyspy według oceanów - każdą część książki rozpoczyna więc mapa danego oceanu z zaznaczonymi wybranymi wyspami. Każda kolejna strona to mapka wyspy i opis. Informacje obejmują nazwę wyspy, jej powierzchnię, liczbę mieszkańców, odległość od kontynentów i innych wysp, najważniejsze daty z historii wyspy oraz krótki tekst. Ów tekst może traktować o jakimś wycinku z historii wyspy, ciekawym wydarzeniu jej dotyczącym, mieszkańcach wyspy, jej odkrywcach. Każda notka to niewiadoma - zachęca to własnych badań, poszukiwań, weryfikacji podanych informacji. Budzi chęć na więcej, budzi chęć podróżowania. Schalansky porusza się na granicy między realizmem a fantazją - nie tłumaczy, na czym opierała się, tworząc notki, nie wyjaśnia, co jest prawdą, a co fikcją.
Atlas to nie tylko uczta dla oka, to przyczynek do rozmyślań - o istocie życia wyspiarskiego, o małych społecznościach, o raju, który może stać się piekłem. Cudowna, pięknie wydana książka.
Moja ocena: 6/6
Judith Schalansky, Atlas der abgelegenen Inseln, 144 str., Mare Verlag 2009.
Moja ocena: 6/6
Judith Schalansky, Atlas der abgelegenen Inseln, 144 str., Mare Verlag 2009.
Dla porządku dodam, że książka w polskim przekładzie pojawiła się u nas dzięki Dwóm Siostrom :)
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście, na fejsbuku ich oznaczyłam nawet.
UsuńRecenzja mocno zachęca mnie do przeczytania, pomimo, że nie lubię pływać, a co za tym idzie nie przepadam za wyspami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo warto!
UsuńNie jest to moja bajka. Tym razem odpuszczam.
OdpowiedzUsuń