Na tę książkę trafiłam dzięki przypadkowo przeczytanemu wywiadowi z autorką. Imhof została członkinią Mensy jako osoba dorosła, a na pomysł, że w ogóle mogłaby poddać się testowi wpadła dzięki swojej córce, która zupełnie nie pasowała do tradycyjnego systemu edukacji. Wraz z tą książką autorka postanowiła przestać ukrywać swoją odmienność i, potocznie mówiąc, wystawić kawę na ławę. Dopiero po teście i potwierdzeniu, że faktycznie jest wysoce uzdolniona zaczęła rozumieć swoje zmagania z rodziną, szkołą, innymi.
Kobiety dużo lepiej potrafią się przystosować do społeczeństwa, ukrywać swoje zdolności i odmienność, równać do średniej. Właśnie to całe życie robiła Imhof, fundując sobie frustracje, złe samopoczucie, ciągłe wrażenie nieprzystosowania. Autorka wspomina wiele scen z dzieciństwa, szkoły, studiów, które kończyły się dla niej karą lub w najlepszym wypadku faux-pas. Wysokie IQ nie oznacza sukcesów, dobrych ocen w szkole, to raczej zdolność do zupełnie innego sposobu myślenia, przede wszystkim niezwykle szybkiego myślenia. W wielu krajach istnieją programy, kursy, grupy dla osób z wysokim IQ, w Niemczech teraz też (niemiecka Mensa jest jedną z największych na świecie), ale w czasach dzieciństwa Agnes było inaczej. Pobieżny rzut oka na Wikipedię pozwala stwierdzić, że nawet nie ma polskiego tłumaczenia hasła intellectual giftedness - zastanawiam się, czy w ogóle istnieje utarte tłumaczenie? Nawet nie chcę więc wiedzieć, jak trudno musi być dzieciom, które myślą inaczej w tradycyjnym systemie edukacji.
O czym jest więc książka Imhof? To nie jest typowy poradnik czy popularno-naukowy zbiór mądrości na temat wysokiego IQ. To osobiste doświadczenie autorki, szczere wyznanie, opis dorastania, a potem studiów i pracy zawodowej, który jest daleki od szczęśliwego dzieciństwa. Poczucie nieprzystosowania, frustracja, ciągłe tłamszenie szerokich zainteresowań doprowadziły autorkę do rozpoczęcia poszukiwań przyczyn takiego stanu. Niemałą rolę w tym odegrało macierzyństwo - córka Imhof okazała się być zwierciadłem jej własnych doświadczeń. Czytając Imhof, można by pomyśleć, że jest przemądrzała, zadufana w sobie, że jest chwalipiętą, ale właśnie, by uniknąć takich osądów, całe życie zaprzeczała własnej osobowości. W swojej książce stara się po prostu być jak najbardziej szczera - nie wyklucza ze swojej opowieści doświadczeń, które były dla niej żenujące, przykre.
Te wspomnienia są przyczynkiem do przemycenia konkretnych informacji na temat mózgu osób wysoce uzdolnionych. Sporo miejsca autorka poświęciła także tematowi wysokiej wrażliwości (znów brak hasła w polskiej Wikipedii), strategiom dopasowania się, roli kobiety (mądrość kojarzona jest przecież raczej z mężczyznami niż z kobietami, zwłaszcza tymi, które są ładne i zwracają uwagę na swój wygląd) oraz poszukiwaniu doznań (sensation seeking, uwaga, tu znalazło się krótkie, bo krótkie, ale jednak polskie hasło w Wikipedii!).
Książka zawiera szereg linków i sporą bibliografię, zachęcające do własnych poszukiwań i dalszej lektury oraz postulaty autorki na przyszłość, dotyczące między innymi ulepszenia testów na inteligencję.
Ciekawa lektura, która może pomóc zrozumieć fenomen osób z wysokim IQ, a przede wszystkich ich sposób myślenia.
Moja ocena: 4,5/6
Agnes Imhof, Dummerweise hochbegabt, 261 str., Beltz 2018.
Kobiety dużo lepiej potrafią się przystosować do społeczeństwa, ukrywać swoje zdolności i odmienność, równać do średniej. Właśnie to całe życie robiła Imhof, fundując sobie frustracje, złe samopoczucie, ciągłe wrażenie nieprzystosowania. Autorka wspomina wiele scen z dzieciństwa, szkoły, studiów, które kończyły się dla niej karą lub w najlepszym wypadku faux-pas. Wysokie IQ nie oznacza sukcesów, dobrych ocen w szkole, to raczej zdolność do zupełnie innego sposobu myślenia, przede wszystkim niezwykle szybkiego myślenia. W wielu krajach istnieją programy, kursy, grupy dla osób z wysokim IQ, w Niemczech teraz też (niemiecka Mensa jest jedną z największych na świecie), ale w czasach dzieciństwa Agnes było inaczej. Pobieżny rzut oka na Wikipedię pozwala stwierdzić, że nawet nie ma polskiego tłumaczenia hasła intellectual giftedness - zastanawiam się, czy w ogóle istnieje utarte tłumaczenie? Nawet nie chcę więc wiedzieć, jak trudno musi być dzieciom, które myślą inaczej w tradycyjnym systemie edukacji.
O czym jest więc książka Imhof? To nie jest typowy poradnik czy popularno-naukowy zbiór mądrości na temat wysokiego IQ. To osobiste doświadczenie autorki, szczere wyznanie, opis dorastania, a potem studiów i pracy zawodowej, który jest daleki od szczęśliwego dzieciństwa. Poczucie nieprzystosowania, frustracja, ciągłe tłamszenie szerokich zainteresowań doprowadziły autorkę do rozpoczęcia poszukiwań przyczyn takiego stanu. Niemałą rolę w tym odegrało macierzyństwo - córka Imhof okazała się być zwierciadłem jej własnych doświadczeń. Czytając Imhof, można by pomyśleć, że jest przemądrzała, zadufana w sobie, że jest chwalipiętą, ale właśnie, by uniknąć takich osądów, całe życie zaprzeczała własnej osobowości. W swojej książce stara się po prostu być jak najbardziej szczera - nie wyklucza ze swojej opowieści doświadczeń, które były dla niej żenujące, przykre.
Te wspomnienia są przyczynkiem do przemycenia konkretnych informacji na temat mózgu osób wysoce uzdolnionych. Sporo miejsca autorka poświęciła także tematowi wysokiej wrażliwości (znów brak hasła w polskiej Wikipedii), strategiom dopasowania się, roli kobiety (mądrość kojarzona jest przecież raczej z mężczyznami niż z kobietami, zwłaszcza tymi, które są ładne i zwracają uwagę na swój wygląd) oraz poszukiwaniu doznań (sensation seeking, uwaga, tu znalazło się krótkie, bo krótkie, ale jednak polskie hasło w Wikipedii!).
Książka zawiera szereg linków i sporą bibliografię, zachęcające do własnych poszukiwań i dalszej lektury oraz postulaty autorki na przyszłość, dotyczące między innymi ulepszenia testów na inteligencję.
Ciekawa lektura, która może pomóc zrozumieć fenomen osób z wysokim IQ, a przede wszystkich ich sposób myślenia.
Moja ocena: 4,5/6
Agnes Imhof, Dummerweise hochbegabt, 261 str., Beltz 2018.
Dummerweise w PL pewnie niedostępna:(.
OdpowiedzUsuńZawsze można z Niemiec zamówić :) Ja też z Niemiec zamawiałam.
Usuń