poniedziałek, 13 lutego 2023

"Nervous Conditions" Tsitsi Dangarembga

 


Tambu mieszka na wsi i całkowicie podlega tamtejszym konwencjom, układom i zwyczajom. Jako dziewczynka ciężko pracuje, by odciążyć matkę i by spełnić swoją rolę. Jej marzenie o edukacji nie ma praktycznie żadnych szans na spełnienie. Jej starszy brat uczęszcza do szkoły misyjnej, co jest możliwe dzięki starszemu bratu ojca, który miał możliwość wykształcić się w Anglii i teraz jest dyrektorem owej szkoły. Nhamo coraz chętniej spędza czas w szkole, zmienia się, anglicyzuje, ale nadal tkwi w prastarych przekonaniach, więc wyśmiewa swoją siostrę i jej próby zarobienia na szkołę. Gdy chłopak nagle umiera, Tambu się nie smuci. W tym nieszczęściu widzi szansę dla siebie. Gdy wyjeżdża do szkoły, jej matka jest zrozpaczona, dziewczynka natomiast niezwykle podekscytowana. Wszystko jest nowe i inne - z lepianki, w której spała w kuchni na podłodzie przenosi się do domu, w którym będzie dzielić pokój z kuzynką. Dzieci wujka po trzech latach spędzonych w Anglii mają inny horyzont, potrafią przełamywać dotychczasowe zwyczaje, więc przebywanie z kuzynką otworzy Tambu oczy na wiele spraw.

Ta postać zresztą jest w tej powieści najciekawsza. Dziewczyna żyje w konflikcie między tradycją, a tym, czego zaznała w Europie, pozwala sobie na rebelię wobec ojca, na stawianie pod znakiem zapytania jego władzy absolutnej. To właśnie on decyduje o całej rodzinie (o rodzicach Tambu też), podkreśla swoją rolę i wydatki, oczekuje służalczej postawy także ze strony swojej żony, która przecież też skończyła studia, ale jednak podporządkowuje się mężowi. Życie w tej sytuacji, na krawędzi kultur, w ciągłym konflikcie wewnętrznym będzie dla kuzynki nie do wytrzymania.

Tambu natomiast stara się być skromną, usłużną i podporządkowaną. Jej jedyna rebelia spotka się z surową karą, ale nie zaważy na jej przyszłości. Jej cel - edukacja - będzie jej przyświecał, gdy zdobędzie stypendium. Następnym krokiem będzie wyjazd do szkoły prowadzonej przez zakonnice i przeznaczonej przede wszystkim dla białych dziewczynek. Ta droga coraz bardziej ją oddali od wioski i rodziny, co najdobitniej będzie podkreślać jej matka, przekonana że szwagier kradnie jej dzieci. Dzieci, których zadaniem jest dobre zamążpójście czy opieka nad rodziną. Te role są sztywne i nie podlegają dyskusji, edukacja jest jednak drogą do zmiany i poszerzenia horyzontu - to matka Tambu rozumie i tego się boi. Wyedukowane w angielskim systemie dzieci tracą znajomości lokalnego języka (shona) i przyjmują inną postawę. To świat, w którym Zimbabwe nadal jest angielską kolonią, a różnice między białymi i czarnymi ogromne i nie do przeskoczenia. 

Dangarembga świetnie szkicuje ten zmieniający się świat, lęki, jakie towarzyszą Afrykanom, ale także ich parcie do lepszego, wygodniejszego życia. Dla dziewczyny jedyną drogą, by wydostać się z trudnej sytuacji jest edukacja, dlatego Tambu jest zdolna poświęcić wszystko, by ją zdobyć. Nie stać jej na taką rebelię, jaką widzi u kuzynki, choć dostrzega niesprawiedliwy podział świata. 

Ciekawa powieść, która być może doczeka się przekładu na język polski. 

Moja ocena: 4,5/6

Tsitsi Dangarembga, Aufbrechen, tł. Ilija Trojanow, 280 str., Orlanda Verlag 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz