Wynik negatywny to powieść z silnymi wątkami autobiograficznymi, swoisty dziennik kobiety pragnącej zajść w ciążę. Chrustalina od najmłodszych lat pragnęła opuścić wioskę, z której pochodzi oraz zostać mamą. Jej plan na życie jest typowy dla wielu kobiet: skończyć szkołę, studia, wyjść za mąż i zostać matką. Tyle że wychodzi inaczej. Z wioski na szczęście udaje się jej wyrwać na studia do Kijowa, ale z traumą rozwodu rodziców. Cudownego męża znajduje, ale nie bez nieudanego związku wcześniej. A potem miała być już sielanka, ale nie wychodzi z ciążą.
Sawaryna przyjęła formę dziennika, w którym relacjonuje swoje przeżycia związane z kolejnymi terapiami, tymi konwencjonalnymi i tymi bardziej idącymi w stronę foliarstwa. Chrustalina chwyta się każdej deski ratunku, wypróbowuje najbardziej szalone pomysły i nie traci nadziei. Szczerze opisuje swoje ataki paniki, chwile zwątpienia, rozterki, ale także jak bardzo bolą ją rozmowy z koleżankami, które po kolei albo zachodzą w ciążę, albo rodzą, albo narzekają na niewyspanie z powodu niemowlaka.
Autorka pozwala wejść czytelniczce w bardzo intymny świat doznań osoby, która doświadcza takich trudności. Świat, którego osobiście nie znam, choć w jakiś sposób potrafię zrozumieć. Zresztą narratorka jest w swoich usiłowaniach przekonująca, choć ja podczas lektury ciągle czekałam na wyjaśnienie, dlaczego tak bardzo chce mieć dziecko. Czy za czysto fizyczną chęcią stoi coś jeszcze. Zaskakiwała mnie także jej mała świadomość na temat porodu, opieki nad dzieckiem, wszystkich technikaliów związanych z ciążą itd. Miałam wrażenie, że ta chęć posiadania dziecka jest tylko romantyczną mrzonką, za którą nie idzie żadna wiedza praktyczna, ale potem pomyślałam, że nie mnie oceniać podejście innych do macierzyństwa.
Sawaryna stworzyła niezwykle rzutką opowieść, która wciąga od pierwszych stron. Mimo ciężkiego tematu napisana jest lekko i uwodzi współczesnością. Sporo tu kijowskich realiów – życia w wielkim mieście, pracy z influencerkami, emigracji, życia ekspackiego i zwykłych codziennych trosk. Jest też wiele o ukraińskiej wsi, potrawach, plotkach, rodzinnych kłopotach i uwikłaniu w małomiasteczkowość.
Przyznam, że mimo że nie zawsze rozumiałam Chrustalinę, to kibicowałam jej i z ciekawością śledziłam jej losy. Polecam.
Moja ocena: 5/6
Karina Savaryna, Wynik negatywny, tł. Katarzyna Fiszer, 308 str., Wydawnictwo ArtRage 2025.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz