niedziela, 7 września 2025

"Im Bauch der Königin" Karosh Taha


 

Amal i Raffiq mieszkają na jednym z osiedli w Zagłębiu Ruhry. Oboje przyjaźnią się z Younesem, którego mama, Shahira, nieustannie wzbudza sensację wśród kurdyjskiej diaspory. Shahira nie stosuje się do żadnych zasad, sama wychowuje syna, przyjmuje kochanków, ubiera się wyzywająco i nic sobie z tego nie robi. Raffiq spogląda na matkę Younesa z zachwytem, Amal w pewien sposób ją naśladuje i robi wszystko to, co nie przystoi dziewczynkom. Bije się z chłopcami (np. wlała Younesowi), nosi krótkie włosy, pali papierosy. Teraz ta trójka przygotowuje się do matury i snuje plany na przyszłość. Te jednak odstają od planów zwykłych nastolatków, bo na tę trójkę cień rzuca brak ojca.

Shahira nie chce rozmawiać o ojcu Younesa, więc gdy ten dowiaduje się, że mieszka on we Frankfurcie z nową rodziną, sam wybiera się na poszukiwania. Ojciec Amal zostawił rodzinę i wrócił do Iraku, syna nigdy nie poznał. Matka wciąż na niego czeka, choć wszyscy wiedzą, że nigdy nie wróci i że w Kurdystanie założył nową rodzinę. Ojciec Raffiqa na powrót natomiast naciska. Jego motywacją, podobnie jak w przypadku ojca Amal jest brak możliwości zrealizowania się w Niemczech. W Iraku byli architektami, w Niemczech wykonują prace fizyczne. Nigdy nie nauczyli się języka na tyle, by czuć się swobodnie, a dzieci są nauczycielami i tłumaczami. Dla kobiet powrót nie wchodzi w grę – jak można się domyślić – życie w Niemczech oznacza więcej swobody. 

Powieść Karosh Tahy pokazuje inną perspektywę emigracji. To nie jest kolejna rzecz o wykluczeniu, mobbingu, rasizmie i braku akceptacji. To raczej powieść o zmianie pokoleniowej, o rozdarciu na linii rodzice-dzieci, o roli kobiety i tym, jak te ostatnie radzą sobie z wychowywaniem dzieci w zupełnie innym otoczeniu niż te, w którym same dorastały. 

Karosh Tasha postawiła na dość ciekawy zabieg formalny. Opowieść Amal i Raffiqa są osobnymi teksami, w wersji papierowej trzeba odwrócić książkę, by przeczytać drugi z nich. Słuchając audiobooka, nie wiedziałam o tym, także producenci zdecydowali, który z nich przeczytam najpierw. Mimo że są one osadzone w tym samym miejscu i mówią o tych samych wydarzeniach, to nie mogłyby się bardziej różnić, przede wszystkim językowo. Autorce świetnie udało się nadać każdej z tych postaci swój własny głos, a także położyć nacisk na inne kwestie. W części Raffiqa więcej jest o życiu na osiedlu, o stosunkach między nastolatkami, o przyszłości. w części Amal przebija tęsknota za ojcem i próba zrozumienia jego kroku, a także kwestia życia jako kobieta w Niemczech i w Iraku. Sa też pewne kwestie, które te postaci widzą inaczej i kilka detali, które skłaniają mnie do sądzenia, ża Amal i Raffiq to ta sama postać w wersji żeńskiej i męskiej, w wersji bez ojca i w wersji z ojcem, który chce wyjechać. Raz ma brata, raz ma siostrę. Punktem łączącym jest Younes – przyjaciel obojga. 

Pomysł Tashy jest bardzo ciekawy, podobnie jak jej elastyczność stylistyczna i językowa. Przyznam, że historia Amal podobała mi się bardziej. Części Raffiqa słuchałam wpierw i potrzebowałam chwili, by docenić tę książkę. 

Moja ocena: 4,5/6

Karosh Tasha, Im Bauch der Königin, 250 str., Dumont 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz