Ten cykl czterech kryminałów wciągnęłam na raz i nie widzę sensu w opisywaniu ich pojedynczo. W każdym z nich centralnymi postaciami są śledczy z policji kryminalnej w Salzburgu - Beatrice Kaspary i Florin Wenninger. Beatrice to rozwódka, matka dwójki dzieci, regularnie dręczona przez ex-partnera, niedoszła psycholożka. Florin jest bardziej tajemniczy, wiemy tylko, że mieszka samotnie w eleganckim penthousie po babci, ma brata pianistę i początkowo tkwi w słabo rokującym związku z Holenderką. Ale też nie Florin gra w tym cyklu pierwsze skrzypce. Jego rola staje się ważniejsza wraz z kolejnymi tomami oraz po jego rozstaniu z partnerką i wraz z narastającym napięciem między nim a Beatrice.
Do zespołu należą także młody i sprytny Stefan, niezbyt sympatyczny Bechner oraz technik kryminalny Drasche, o szefie Hoffmannie nie wspominając, aczkolwiek on nie odgrywa sporej roli.
Zagadka w pierwszym tomie oparta jest na geocachingu - dla mnie, jako zapalonej geocacherki, bardzo ciekawy wątek. Przestępca wodzi za nos śledzczych, ukrywając kolejne etapy cache typu multi. Każda skrytka oznacza makabryczne odkrycie - odciętą część ciała i zagadkę. Śledztwo jest żmudne, szczególnie dlatego, że policjanci dopiero odkrywają tajniki geocachingu, ponadto właściciel skrytek to bardzo przebiegła osoba. Mimo że rozwiązanie jest dość zaskakujące i prowadzi na trop innej tragedii, to nie byłam zachwycona tym pierwszym tomem. Sporą rolę odegrała tu lektorka, która odczytywała kwestie Beatrice tak egzaltowanym głosem, że nie mogłam się pozbyć wrażenia, że traktuję komisarkę jak słodką idiotkę.
Od drugiego tomu audiobooki nagrano już z inną, duża lepszą lektorką, a i ja stopniowo polubiłam duet śledczych. W drugim tomie Blinde Vögel - śledztwo kręci się wokół Facebooka, a konkretnie grupy dotyczącej poezji. Wszystko zaczyna się od śmierci niepozornego studenta, aktywnego uczestnika tej grupy. Wraz z nim ginie dziewczyna, która także była członkinią grupy, ale mało się w niej udzielała. Wszystko wskazuje na to, że to student zabił dziewczynę a potem popełnił samobójstwo. Beatrice jednak nie wierzy w tę koncepcję, a jej podejrzenia wzmacniają się, gdy ginie kolejna członkini grupy, mimo że znowu wszystko wskazuje na samobójstwo. Poznanski bardzo umiejętnie połączyła tę zagadką z wydarzeniami z wojny w Jugosławii, a szczególnie z jedną z masakr na miejscowej ludności. Bardzo ciekawe śledztwo łączące wydarzenia z przeszłości ze współczesnością.
Akcja trzeciego tomu rozgrywa się głównie w szpitalu, na oddziale psychiatrycznym, a konkretniej na jego części dla pacjentów z zespołem stresu pourazowego. To właśnie tam w niewyjaśniony sposób umiera jeden z lekarzy. Na jego ciele udrapowane są przypadkowe na pozór przedmioty - plastikowe noże, długopis. Śledztwo jest bardzo trudne - z większością pacjentów ze względu na chorobę nie sposób porozmawiać, a jeśli nawet jest to możliwe, trudno ocenić, które z ich zeznań są zgodne z rzeczywistością. Co więcej jedną z pacjentek jest najbardziej poszukiwana przez media kobieta - Jasmin była całe swoje życie przetrzymywana przez swojego ojca w piwnicy, a teraz nie mówi i nie zmienia wyrazu twarzy. Na oddziale przebywa incognito, by uniknąć najazdu dziennikarzy. To właśnie ona wydaje się być kluczem do rozwiązania zagadki, zwłaszcza gdy giną kolejne osoby na oddziale. Poznanski i tutaj zaskoczyła mnie rozwiązaniem, a także ciekawie wplotła do akcji życie prywatne śledczych.
Czwarty tom jest najbardziej osobisty dla Beatrice. Okazuje się, że nowa fala zabójstw wiąże się z przeszłością komisarki. Kolejne zamordowane osoby są jej znane i przypominają jej traumatyczną historię z młodości. Wtedy zginęła brutalnie zamordowana i zgwałcona jej przyjaciółka - Beatrice nie potrafiła sobie wybaczyć, że nie odebrała dziewczyny z imprezy, która wracała autostopem. To wydarzenie było przyczynkiem do jej kariery w policji. To śledztwo oznacza dla niej powrót do akt z przeszłości, do wspomnień, spotkania z byłymi przyjaciółmi i próbę rozwikłania nigdy nie ukończonego śledztwa. Schatten to dobre podsumowanie całego cyklu, które nawiązuje do tomu trzeciego, ale i głęboko opiera się na życiu prywatnym śledczych.
Jak pisałam na początku, wciągnęłam cały cykl za jednym razem. Nie jest on tak dobry jak Erebos, ale i tu można poznać sprawne pióro Ursuli Poznanski, ciekawe pomysły na fabułę i trzymająca w napięciu akcję. Do słuchania idealnie!
Moja ocena: 5/6
Ursula Poznanski, Fünf, 384 str., czyt. Nicole Engeln, Argon Verlag 2012.
Ursula Poznanski, Blinde Vögel, 476 str., czyt. Andrea Sawatzki, Argon Verlag 2013.
Ursula Poznanski, Stimmen, 448 str., czyt. Andrea Sawatzki, Argon Verlag 2015.
Ursula Poznanski, Schatten, 408 str., czyt. Andrea Sawatzki, Argon Verlag 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz