Służące do wszystkiego to zaskakująco pasjonująca książka, która opowiada losy chyba najbardziej marginalizowanej grupy służącej, która przecież była niezwykle liczna i, co więcej, była podstawą funkcjonowania każdego mieszczańskiego domu.
Dziewczyny z biednych wiejskich rodzin miały tylko jedną możliwość wybicia się i wyrwania ze swojego środowiska, a było nią pójście na służbę "do państwa". To wyrwanie się jednak było pozorne, zapewniało być może wikt i opierunek, ale często na minimalnym poziomie. Wszystkie te Kaśki, Zośki i Marysie marzyły o dostatnim życiu i o pełnym brzuchu, a stawały się de facto niewolnicami. Ich praca nie podlegała żadnym regulacjom i była pracą nieustanną, wychodne było często pozorną swobodą, do tego ściśle kontrolowaną.
Kuciel-Frydryszak podeszła do tego tematu metodycznie, starając się stworzyć książkę obejmującą wszystkie aspekty służby. Poświęca więc rozdziały pochodzeniu dziewcząt, sposobom szukania pracy, warunkom życia, zakresowi obowiązków, religijności, roli w rodzinie i traktowaniu służących. Z tych rozdziałów wyłania się wielce niepochlebny obraz polskiego mieszczaństwa - dziś bezduszność, roszczeniowość i stosunek do służby wydać się może oburzający i zupełnie nieprzystający do współczesności, ja jednak widzę nadal wiele reperkusji tego stosunku w traktowaniu pracowników i dziś.
Autorka opowiada historie bezimiennych i anonimowych służących, ale i tych, o których pamięć przetrwała dzięki gazetom, zapiskom oraz powieściom i pamiętnikom. Przeczytamy więc wspomnienia znanych pisarzy takich jak Gombrowicz czy Nałkowska, poznamy zapiski z kronik policyjnych czy ogłoszenia prasowe. Bardzo podobało mi się to wplecenie tekstów, poniekąd źródłowych, w wartką narrację.
Kuciel-Frydyrszak przedstawia wiele oblicz służących - są te wierne, które chronią z narażeniem życia majątku państwa w czasie wojny, ale są też te, które kombinują, jak podprowadzić cokolwiek z gospodarstwa. Są te mądre, które nigdy nie miały szansy na edukację, ale są także dziewczyny proste, niepiśmienne i nielotne.
Służące do wszystkiego to bardzo ciekawa pozycja, która ukazuje nie tylko samo życie służących, ale szerszy kontekst - zmiany historyczne, stosunki społeczne, ówczesne warunki życia. Polecam.
Moja ocena: 5/6
Joanna Kuciel-Frydryszak, Służące do wszystkiego, 416 str., czyt. Magdalena Schejbal, Wydawnictwo Marginesy 2018.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz