poniedziałek, 18 grudnia 2023

"Ptaki" Samantha Schweblin


Opowiadania nie są moją ulubioną formą, choć często po nie sięgam. Mój problem jest niezmiennie ten sam – krótkie narracje zbyt szybko ulatują z mojej pamięci. W przypadku Schweblin jest to jednak praktycznie niemożliwe, bo treść jej utworów jest zbyt nietuzinkowa, by ją od razu zapomnieć. 
Te teksty zaczynają się całkiem zwyczajnie, bez fajerwerków – autorka wrzuca czytelniczkę w daną sytuację, szybko i bez problemu budując klimat. Od razu wiadomo, co i jak się dzieje, aż nagle nie wiadomo nic. 

Fantazja Schweblin wydaje się nie znać granic. Na bazie całkiem zwyczajnej życiowej sytuacji Argentynka tworzy coś absolutnie kuriozalnego, zaskakującego, a czasem obrzydliwego. To coś nie dziwi w wykreowanym przez nią świecie, ale jest zupełnie nieprzystająca do świata nam znanego. Ludzie się kłócą, rozwodzą, podróżują, stoją na rozdrożu ich żyć i wtedy nagle dzieje się to – trafiają w miejsce jak z horroru, ich dziecko zaczyna się zachowywać kuriozalnie czy też sami zaczynają robić coś całkowicie dziwacznego. 

Ponownie, nie jestem fanką takich fantazyjnych dziwactw, ale Schweblin mnie ujęła tym, że pisze o nich bezpretensjonalnie, mimochodem, wplata je w zwykłe życie. Podobała mi się także atmosfera niepokoju, lęku, podszyta czarnym humorem. Zarazem Argentynka wspaniale operuje piórem, jej styl jest niezwykle elegancki, elokwentny, płynny. Warto zwrócić na te teksty uwagę, choć przyznam, że mam tendencję do doszukiwania się w tym, co czytam (ukrytego) znaczenia, drugiego dna, jakiejś interpretacji, a tu raczej nie sposób czegokolwiek się doszukać.

Moja ocena: 4,5/6

Samantha Schweblin, Ptaki, tł. Tomasz Pindel, czyt. Marta Markowicz, Jan Marczewski, 192 str., Wydawnictwo Pauza 2023.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz