wtorek, 16 grudnia 2025

"Piersi i jajeczka" Mieko Kawakami


Natsuko – narratorka tej powieści – mieszka w Tokio, a jej planem jest zostanie pisarką. Na razie, po przypadkowym sukcesie pierwszej powieści, utrzymuje się z pisania artykułów i felietonów do przeróżnych czasopism. Żyje bardzo skromnie, w niewielkim apartamencie, jej nowa redaktorka wierzy w talent Natsuko i towarzyszy jej w pisaniu drugiej powieści, które jej idzie jak po grudzie. 
Jej sporo starsza siostra Matsuko odwiedza ją wraz ze swoją nastoletnią córką, Midoriko. Matsuko jest samotną matką, pracuje jako hostessa i także żyje bardzo skromnie w rodzinnej Osace. Celem jej wizyty jest operacja powiększenia piersi. Kobieta jest do tego stopnia niezadowolona z wyglądu swojego biustu, że jest gotowa wziąć na siebie wszelkie wyrzeczenia finansowe i zdrowotne, by dopiąć celu. Zaskakująco mało wagi przypisuje problemowi swojej córki, która komunikuje się z nią tylko za pomocą pisma. Midoriko przechodzi okres dojrzewania i zupełnie nie akceptuje zmian zachodzących w jej ciele, ale też nie ma z kim na te tematy porozmawiać.

W drugiej części tej powieści blisko czterdziestoletnia Natsuko rozważa zajście w ciążę. Jako osoba samotna i aseksualna myśli o inseminacji. Okazuje się jednak, że w Japonii nie jest to łatwy temat dla samotnych kobiet. Natsuko waha się, poznaje osoby ze stowarzyszenia dzieci poczętych w ten sposób, rozmawia o swoich planach ze znajomą pisarką, która samotnie wychowuje dziecko, bierze pod uwagę różne opcje. 

Mieko Kawakami eksploruje w swojej powieści bardzo różne postawy kobiece (związki jednopłciowe, transpłciowość, samotne macierzyństwo, rezygnacja z niego, gwałt, rozwód, ucieczka od męża, inseminacja itd.), ale także wpływ japońskiego społeczeństwa na nie. To książka o kobiecej autonomii, samostanowieniu, ale i biedzie, podejmowaniu odpowiedzialności i przyjaźni lub może siostrzeństwie. I mimo że to ważne tematy i  rozpracowane na wielu płaszczyznach, to ta powieść do mnie nie trafiła. Przede wszystkim nie pasuje mi ta dwuczęściowa koncepcja – pierwsza z nich urywa się właściwie bez żadnego rozwiązania, a autorka przeskakuje o dziesięć lat wprzód, tak jakby zaplanowała podjęcie kolejnego tematu i nie miała pomysłu na jego wplecenie. Nie przekonały mnie także opisane charaktery – myślę jednak, że ma to przyczynę w mojej niekompatybilności z japońskim stylem bycia. Już kilka razy przekonałam się, że dialogi w powieściach z tego kraju wydaje mi się być sztuczne. Niemniej to ciągłe picie alkoholu czy impulsywne działanie pod jego wpływem mnie odstręczały. Myślę, że gdybym nie czytała tej książki na klub książkowy, nie miałabym motywacji do jej skończenia. Nie trafił do mnie także tytuł, który wydaje się być nadany od niechcenia, brzmi jak tytuł prowizoryczny, zbyt dosłowny, ale i nieco infantylny. Niestety nie jestem w stanie docenić tej powieści.

Moja ocena: 3/6

Mieko Kawakami, Piersi i jajeczka, tł. Anna Horikoshi, 440 str., Wydawnictwo Mova 2023.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz