sobota, 13 maja 2023

"Bambino" Inga Iwasiów

 


Szczecin tuż po wojnie był miejscem w momencie wielkiego przełomu - już nie niemiecki, jeszcze nie polski. Miejsce pełne niepewności, niestabilności i zmian. To tu mieszkają trzy bohaterki i jeden bohater powieści Iwasiów. Każda z tych osób ma zupełnie inną przeszłość. Ulrike jest Niemką, ale po stracie rodziców w Szczecinie z braku innych pomysłów na życie została. Anna, Maria i Jan to osoby napływowe. Każda z nich ma inne tło, pochodzi z innego miejsca i różnie przetrwała wojnę. Wszystkie jednak połączy bar mleczny Bambino, w którym będą pracować kobiety i jadać Jan. To nad miską jadła będą rozmawiać, zakochiwać się, przeżywać, planować, walczyć. 

Losy tej czwórki będą odzwierciedlać losy powojennej Polski - odbudowę miast, studia, pracę, partię, czystki, lawirowanie i życie. Szczecin stanie się w tej powieści równie ważnym bohaterem jak powyższa czwórka. Będzie ziemią przeklętą i obiecaną zarazem. 

Inga Iwasiów postawiła na trudną w odbiorze narrację. Jej zdania są urywane, nieskończone, kontynuowane po kropce. Zapewne mają one podkreślić rwane losy bohaterów, mnie jednak od nich dystansowały, odsuwały. Bardzo ciężko mi było przebrnąć przez tę książkę, mimo że lubię eksperymenty językowe. Tutaj jednak nie nawiązałam żadnej emocjonalnej więzi z bohaterami, choć tematyka powieści przecież bardzo mnie interesuje. Niestety spore rozczarowanie.

Moja ocena: 3/6


Inga Iwasiów, Bambino, 400 str., Wydawnictwo Wielka Litera 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz