sobota, 30 sierpnia 2025

"Identitti" Mithu Sanyal

 


Nivedita jest córką Polki i Indusa, mieszka w Niemczech, a na uniwersytecie w Düsseldorfie chodzi na zajęcia z postcolonial studies u kultowej profesorki Saraswati. Te zajęcia cieszą się wielką popularnością, a słuchaczkami i słuchaczami mogą być tylko osoby o kolorze skóry innym niż biały. Do Niemiec przyjeżdża nawet kuzynka Nivedity z Anglii – której oboje rodzice pochodzą z Indii, co jest niezmiennie powodem zazdrości dla Nivedity. 
Saraswati ma charyzmę, ma wiedzę i nie owija w bawełnę. Na swoich zajęciach udowadnia, że rasa to tylko koncept, podejmuje tematy postkolonializmu, rasizmu, tożsamości kulturowej, zawłaszczenia kulturowego itd. Jej argumentacja jest dla Nivedity objawieniem i otwiera w niej ścieżkę do zrozumienia samej siebie. Dziewczyna natomiast jest słynną blogerką, pisze w sieci jako Identitti, nieustannie prowadząc w głowie dialogi z hinduską boginią Kali.
Skandal wybucha, gdy okazuje się, że profesorka naprawdę jest biała i podszywa się pod Induskę. 

Powieść Sanyal skrzy się od ironii i humoru, pełna jest niezwykle wartościowych przemyśleń na powyższe tematy, które nawet jeśli były mi w jakiś sposób znane, to otwierają oczy, szczególnie że narracja prowadzona jest z perspektywy osoby nie przynależącej całkowicie do żadnej rasy czy kultury. Sanyal świetnie balansuje między różnymi stylami: są tweety, są wykłady, dialogi, rozmowy z boginią. Czyta się to dobrze i dość lekko, ale jednak w pewnym momencie miałam wrażenie, że autorka przedobrzyła, tak jakby chciała zawrzeć w tej powieści wszystko. Tym sposobem traci uwagę czytelniczki, a narracja zagęszcza się w nieskończoność. Samo rozwiązanie kwestii skandalu na uniwersytecie było dla mnie zbyt sensacyjne, a wprowadzenie problematyki adopcji z Indii kolejnym grzybem w tym już bardzo gęstym barszczu.

Niemniej nie żałuję lektury, bo to arcyciekawy głos w niemieckiej literaturze. Po fali powieści pisanych przez emigrantów i emigrantki, mamy powieść Niemki, której bohaterka swą tożsamość pragnie definiować przez hinduizm. Ogromne brawa za szeroką tematykę rasową i kolonialną – wiele tu mądrych myśli i poszerzania perspektywy. 

Moja ocena: 4/6

Mithu Sanyal, Identitti, 432 str., Hanser 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz